Drugi pick w tegorocznym drafcie przypadł Golden State Warriors. Po pięciu latach rywalizacji na najwyższym poziomie Warriors spadli na samo dno nie tylko Konferencji Zachodniej, ale i całej ligi. Na tragiczny bilans 15-50 złożyło się odejście Duranta oraz kontuzje Thompsona i Curry’ego. Warriors sezon 19/20 postanowili odpuścić i poświęcić go na gruntowną przebudowę. Wysoki numer w drafcie pomoże im wrócić do ścisłej czołówki bardzo szybko.
Drugi wybór draftu to dla kibiców i zarządu Warriors nagroda za tegoroczne cierpienie. Wysoki numer stawia klub w dobrej sytuacji. Bob Myers ma kilka opcji działania przede wszystkim dlatego, że do składu wrócą zdrowi Steph Curry i Klay Thompson. Pierwszą z opcji jest zakontraktowanie młodego i perspektywicznego zawodnika z tegorocznej klasy. W grę wchodzą Anthony Edwards, James Wiseman, LaMelo Ball oraz Obi Toppin. Rotacji Warriors najbardziej przydałby się wysoki Wiseman. W składzie brakuje wartościowego zawodnika na pozycji numer 5, zatem ewentualne dołączenie Wisemana mogłoby rozwiązać problem pod koszem na lata. Edwards mimo wielkich możliwości może nie odpowiadać Wojownikom, gdyż dubluje pozycje na skrzydłach, które zajmują Klay Thompson i Andrew Wiggins.
Golden State mogą zatem rozważyć opcję handlowania. Na rynku widać kilka ciekawych nazwisk, których dołączenie do rotacji mocno przyspieszy odbudowę pozycji klubu. Sam pick to oczywiście za mało, w związku z czym należy zakładać, że do pakietu trzeba będzie dodać np. Andrew Wiggins i kilka picków w przyszłości. Handel wyborem to dla GSW niezwykle ciekawa droga. Dołączenie do składu kolejnego All-Stara może sprawić, że ekipa Stephena Curry’ego, Klaya Thompsona i Draymonda Greena powróci do roli faworyta już w przyszłym sezonie.
Na rynku nie brakuje ciekawych nazwisk, wśród których pojawiają się między innymi Bradley Beal, Joel Embiid, czy nawet aktualny MVP Giannis Antetokounmpo.
Bradley Beal
Obrońca Wizards przewija się w pogłoskach transferowych już od kilku lat. Do Waszyngtonu trafił jako trzeci numer draftu w 2012 roku. Wraz z Johnem Wallem stworzył w stolicy jeden z najlepszych duetów w lidze. Do pełnej satysfakcji zabrakło jednak sukcesów, a poważna kontuzja Walla i konieczność przebudowy drużyny zmniejszyły szanse Beala na sukces. Dla przebudowywanych wokół Walla Wizards handel Bealem może okazać się opłacalny.
Beal był po raz pierwszy wiązany z Warriors już na początku obecnego sezonu. Ostatecznie do drużyny z Kalifornii dołączył D’Angelo Russela. Możliwe, że Warriors z asem w rękawie w postaci drugiego numeru draftu ponownie usiądą z Czarodziejami do negocjacji. Kombinacja Curry, Thompson, Beal w drużynie z Bay Area wydaje się jednak mało prawdopodobna.
Joel Embiid
Nie ma wątpliwości, że Joel Embiid nie jest zadowolony ze swojej obecnej sytuacji w Mieście Braterskiej Miłości. Wygląda na to, że Kameruńczyk ma dość toksycznych relacji w klubie. Co rusz pojawiają się nowe spekulacje wokół niego i Bena Simmonsa. Przebieg tegorocznych playoffów wskazuje na pogłębienie kryzysu. Ewentualne niepowodzenie w tegorocznej kampanii na pewno zmusi zarząd do podjęcia kluczowych ruchów. Projekt Trust the Process prawdopodobnie dobiega końca. Duet Embiid – Simmons nie spełnił pokładanych w nich oczekiwań. Wszystko wskazuje na głęboką przebudowę Sixers. Warriors na przebudowie Sixers mogą chcieć skorzystać. Perspektywa pozyskania centra kalibru Embiida wydaje się bardzo interesująca. Przeszkodą może w tym przypadku okazać się chwiejny charakter Embiida oraz jego notoryczne problemy ze zdrowiem. Ryzyko dla Warriors chyba za duże.
Giannis Antetokounmpo
Na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się absurdalny i nierealny. Wszak mocno związany z drużyną Bucks Giannis wielokrotnie zapewniał o swojej chęci pozostania w Wisconsin. Ewentualne niepowodzenie Milwaukee w tegorocznych playoffs może jednak sporo namieszać w długoterminowych planach Greka. Przenosiny z zimnego Wisconsin do świetnie zarządzanego klubu z gorącej Kalifornii mogą okazać się dla aktualnego MVP ligi ciekawą opcją. Mistrzostwo ligi dla GSW w przypadku tych przenosin wydaje się murowane.
Obecny kontrakt Giannisa z Bucks kończy się w 2021 roku, zatem zarząd klubu jedynie w najbliższym offseasonie będzie mógł sprawdzić na rynku wartość swojego lidera. Aby pozyskać Greek Freeka, Bob Myers do cennego picku będzie zapewne musiał dołożyć kilku swoich zawodników, w tym Andrew Wigginsa oraz kilka kolejnych wyborów w drafcie. Zdrowy rozsądek podpowiada, że do współpracy Antetokounmpo – Curry raczej nigdy nie dojdzie. Milwaukee prawdopodobnie wciąż pozostaje pierwszym wyborem Giannisa.
Kto jeszcze może trafić do San Francisco? Andre Drummond, Rudy Gobert, a może Devon Booker? Czas pokaże, jednak możemy być pewni, że już w przyszłym sezonie Warriors wrócą naprawdę mocni.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Zaskakujący pomysł D’Angelo Russella! Chce reprezentować… Litwę?!
- NBA: Kyrie zostanie wolnym agentem. Wiemy co stanie się potem
- Kurtki, bluzy i buty Nike za połowę ceny! 3000 produktów! Nowa, wielka wyprzedaż
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie
- Wyniki NBA: Lakers przegrali wygrany mecz, sensacja w Toronto, błysk duetu Miller-Ball