Po tym, jak u Spencera Dinwiddiego stwierdzono obecność koronawirusa, zawodnik na bieżąco informuje swoich fanów, kiedy wróci do pełni sił. Ostatnio jego wypowiedź na Twitterze mogła napawać optymizmem.
Spencer Dinwiddie, który jest jednym z liderów Brooklyn Nets, ponad tydzień temu potwierdził, że jest zarażony. Ostatnio stwierdził na Twitterze, że pewne objawy ustają, lecz nie jest jeszcze w pełni sił. Jest jednak pewien, że jeśli wynik jego testu na wirusa będzie negatywny, to wróci na parkiet.
Day 10 update: The sinus pressure headaches when I get up are starting to subside. But I was a lil too bullish on the bike 😅. Got dizzy and felt weak smh. But if I can get a negative test tomorrow then they’re gonna get me back on court Tuesday 🙏🏾 #AudienceOfOne
— Spencer Dinwiddie (@SDinwiddie_25) July 5, 2020
Brooklyn Nets nie mają powodów do zadowolenia. Jeszcze przed ustaleniem terminu powrotu ligi, wiedzieli, że do gry nie wrócą Kevin Durant oraz Kyrie Irving. Podczas pandemii ze składu wykruszyli się jeszcze DeAndre Jordan oraz Wilson Chandler. Wiadomość o pozytywnym wyniku testu Dinwiddiego jeszcze bardziej skomplikowała sytuację Nets.
Przed zawieszeniem rozgrywek zawodnik zdobywał średnio 20,6 punktu na spotkanie, dokładając do tego 6,8 asysty oraz 3,5 zbiórki. Jest niezwykle ważnym graczem całej formacji zespołu z Brooklynu. O ile nikt nie zdziwiłby się, gdyby Dinwiddie odmówił gry w Orlando, to sam gracz chce pomóc swojemu zespołowi.