Rozgrywający Washington Wizards – John Wall – ma nadzieję, że uda się mu załapać do składu USA na przyszłoroczne Igrzyska Olimpijskie w Tokio.
–Kiedy zakładasz na siebie barwy narodowe, to reprezentujesz swój kraj. Nie ma znaczenia, jakie nazwisko widnieje z tyłu. Chce reprezentować swój kraj. Wiem, ile on dla mnie znaczy, będę wdzięczny za taką możliwość – powiedział Wall.
29-latek był w szerokim składzie Teamu USA przed Mistrzostwami świata w 2014 roku, ale ostatecznie został odesłany do domu. Dwa lata później dostał się do finałowego składu, ale musiał odpuścić, ponieważ na trzy miesiące przed Igrzyskami Olimpijskimi przeszedł operację kolana.
Wall będzie musiał wygrać rywalizację z kilkoma świetnymi zawodnikami. Na jego pozycji występują przecież tak świetni zawodnicy jak Stephen Curry, Kyrie Irving, Chris Paul czy Damian Lillard. Była jedynka draftu nie postawiła stopy na parkiecie od grudnia 2018 roku.
–Wydaje mi się, że jestem idealnym kandydatem, takiego rozgrywającego potrzebujemy. Potrafię bronić, napędzać ataki. A ponadto nie szukam za każdym razem okazji do rzutu. Lubię angażować kolegów z drużyny. Nie ma lepszego uczucia niż wygranie złota. Jest to moim marzeniem – dodał Wall.