Podczas wtorkowej wideokonferencji z partnerskim Uniwersytetem San Francisco, Steve Kerr przyznał, że w chwili obecnej klub pracuje w trybie „offseason”. Dodał również, że Warriors w porównaniu z innymi zespołami znajdują się niespodziewanie w bardzo komfortowym położeniu.
W odróżnieniu od większości drużyn, które w trudnym czasie pandemii i izolacji próbują desperacko utrzymać formę i wciąż realnie myślą o powrocie rywalizacji, Wojownicy mogą w spokoju zacząć myśleć o kolejnym sezonie. Według słów Kerra, tak właśnie się dzieje mimo, że sezon oficjalnie nie został jeszcze zakończony. Trener Golden State Warriors nie ukrywa również, że już w minionym tygodniu generalny menadżer Bob Myers wraz z całym sztabem trenerskim przeprowadził wstępną analizę zawodników, rozpoczynając tym samym pracę nad ewentualną modyfikacją składu. Kerr dodał również, że jego sztab powoli zaczyna układać plan na przedsezonowy okres przygotowawczy.
Udzielony przez Steva Kerra wywiad potwierdza, że tego lata ekipa Golden State Warriors najbardziej z wszystkich drużyn w lidze będzie w centrum uwagi wszystkich mediów. Poważne kontuzje liderów drużyny oraz najgorszy bilans meczów w oficjalnie wciąż trwającym sezonie 2019/20 spowodowały, iż Wojownicy będą mieli tego lata bardzo wysoki wybór w drafcie. Pozyskanie dobrego i perspektywicznego zawodnika może przyspieszyć powrót drużyny do roli potencjalnych faworytów ligi. Wciąż jednak nie wiadomo na kogo postawi Bob Myers.
Ric Bucher z Bleacher Report donosi, iż według jego źródeł Warriors zaczęli skupiać swoją uwagę na Jamesie Wisemanie mimo, iż we wcześniejszych raportach nie byli szczególnie zainteresowani. Jednak teraz młody center z uniwersytetu Memphis ma spore szanse by trafić do San Francisco. Mimo pojawiających się obaw, że Wiseman stylem gry może odbiegać od stylu preferowanego przez zespół, jego wzrost na pewno przyda się w dość niskiej ekipie Warriors.
Mimo wielu sceptycznych opinii na temat wysokich umiejętności Wisemana wydaje się, że Warriors gotowi są na niego postawić. Wygląda na to, że Bob Myers i szefowie Golden State Wariors w kontekście draftu i dalszego rozwoju drużyny doskonale wiedzą czego chcą i dokładnie analizują kto jest im w stanie to zapewnić. LaMelo Ball oraz Anthony Edwards mogli w międzyczasie wypaść z kręgu zainteresowań drużyny z San Francisco.
NBA: Według GM-ów, Williamson przegrywa z Donciciem, na razie