Plaga urazów, która dotyka Detroit Pistons zdaje się nie mieć końca. Do długiej listy zawodników z urazami dołącza po raz kolejny Derrick Rose, rozgrywający bardzo dobry sezon w barwach drużyny z Motor City.
Do urazu Rose’a doszło podczas ostatniego meczu Pistons przeciwko Sacramento Kings. Derrick skręcił kostkę w drugiej kwarcie i nie wrócił na boisko. Badanie rezonansem magnetycznym nie wykazało żadnych złamań, ani trwałych uszkodzeń, ale kierownictwo drużyny podchodzi do zawodnika bardzo ostrożnie i D-Rose dostanie dwa tygodnie wolnego, po których zostanie poddany ponownej ocenie zdrowotnej.
Niewykluczone jednak, że nie zobaczymy go do końca sezonu. Po pierwsze dlatego, że jest to sezon stracony dla Pistons, po drugie dlatego, że trzeba być ostrożnym z Rose’em i dać mu spokojnie wyzdrowieć. A po trzecie dlatego, że na przyszły rok obowiązuje jego kontrakt i też warto mu pokazać, że chcą z nim dobrze żyć w dłuższej perspektywie. Rose ma kontrakt do końca sezonu 2020/21 i w przyszłym sezonie zarobi 7,6 miliona dolarów.
Na pewno ten sezon może uznać za udany. Rose notuje w nim średnio 18,1 punktu, 5,6 asysty i trafia bardzo dobre 49,0% rzutów z gry. W przeliczeniu na 36 minut gry jest to sezon statystycznie tak dobry jak rozgrywki, za które otrzymał nagrodę MVP sezonu zasadniczego.