Kibice NBA będą mogli obserwować poczynania najlepszej ligi świata już od godziny 18:30, gdy w Detroit na parkiet wybiegną drużyny Pistons oraz Nuggets. Niedzielny wieczór dostarczy nam na pewno sporo emocji, ale co ważniejsze aż cztery mecze będziemy oglądać NA ŻYWO bez zarywania nocy!
18:30 Detroit Pistons – Denver Nuggets
Wiceliderzy zachodu zmierzą się w Detroit z zawodnikami Pistons. Podopieczni Michaela Malone’a borykają się z kontuzjami. W składzie na mecz zabraknie Jamala Murraya, Paula Millsapa, czy Masona Plumlee. Z powodów osobistych w meczu nie wystąpi również Gary Harris. Drużyna będzie musiała sobie radzić bez swoich kluczowych zawodników. Na parkiecie ujrzymy jednak Nikolę Jokicia, czyli najlepiej punktującego jak do tej pory w zespole Nuggets (19,9 punktu na mecz). Ostatnie spotkanie z liderami wschodu Milwaukee Bucks wygrali 127-115, co pokazuje, że będą na pewno podbudowani takim tryumfem.
Nieco podobną sytuację możemy zaobserwować po stronie gospodarzy. W Detroit nie zobaczymy Blake’a Griffina (kontuzja kolana), czy Luke’a Kennarda (również kontuzja kolana). Zajmująca aktualnie 10 miejsce w konferencji wschodniej drużyna Dwane’a Casey’ego ma znaczną obniżkę formy. Nie potrafią wygrać od pięciu spotkań, a na ostatnich 10 meczów wygrali jedynie trzy. Jednym z pozytywów jest natomiast postać Derricka Rose’a, który bardzo dobrze odnalazł się w tej drużynie i rzuca średnio 18,9 punktu na spotkanie oraz dokłada do tego niemal sześć asyst.
Pistons będą mieli szansę przełamać złą passę na własnym terenie. Faworytami są jednak Nuggets. Według ekspertów eWinner kurs na wygraną drużyny z Denver wynosi 1,87, a na gospodarzy 2,24.
20:00 Houston Rockets – New Orleans Pelicans
Do hali Toyota Center w Houston przyjeżdżają będący ostatnio w coraz lepszej dyspozycji zawodnicy New Orleans Pelicans. James Harden wraz z Russellem Westbrookiem będą się starali drugie z rzędu zwycięstwo. Jak do tej pory zwycięstwa przeplatali porażkami, lecz będą mieli świetną okazję, by zmienić to przed własną publicznością. Duet Harden-Westbrook rzuca razem ponad 60 punktów na mecz, co stanowi prawie połowę zdobywanych punktów na mecz. Po rozegraniu prawie 50 spotkań zajmują aktualnie 5. miejsce w konferencji zachodniej, tuż za Utah Jazz.
Zespół z Nowego Orleanu został wzmocniony przez wracającego po kontuzji Ziona Williamsona. Numer 1 ubiegłorocznego draftu bardzo szybko zaaklimatyzował się w NBA i po rozegraniu pięciu spotkań jego średnia zdobycz to 19,2 punktu oraz 7,8 zbiórki na mecz. Ciągle wysoką dyspozycję utrzymują Brandom Ingram ( 24.9 punktu na mecz) oraz Jrue Holiday (20 punktów na spotkanie). Z 20 zwycięstwami na koncie Pelicans zajmują aktualnie 12. miejsce na zachodzie, lecz po powrocie Ziona, wygrali trzy z pięciu meczów.
Zdecydowanymi faworytami tego spotkania są Rockets. Na ich wygraną kurs na eWinner.pl wynosi 1,56, a na Pelicans aż 2,95.
20:00 Milwaukee Bucks – Phoenix Suns
Niekwestionowany lider konferencji wschodniej oraz całej ligi podejmie na własnym terenie zespół Phoenix Suns. Podopieczni Mike’a Budenholzera byli niepokonani przez dziewięć spotkań z rzędu, a ich passę przerwali w ostatnim starciu zawodnicy Nuggets. Na parkiecie dominuje oczywiście Giannis Antetokuompo, który notuje średnie statystyki na poziomie 30 punktów oraz 13 zbiórek na mecz. Może on liczyć na wsparcie grających na bardzo wysokim i równym poziomie Khrisa Middletona, czy Erika Bledsoe. Bucks mają dużą szanse, by wrócić na zwycięską ścieżkę.
Do Milwaukee przyjedzie drużyna zajmująca aktualnie 11 miejsce w konferencji zachodniej, Phoenix Suns. Od samego początku sezonu Suns przeplatają serie zwycięstw seriami porażek, lecz pokazali nie raz, że są w stanie zagrozić najlepszym. Zdobywający 27,1 punktu na mecz Devin Booker będzie jednym z głównych zagrożeń dla defensywy Bucks. Mimo braków kadrowych w postaci Arona Baynes’a, Suns nadal mogą sprawić niespodziankę.
Faworytami tego meczu są oczywiście Bucks. Kurs na ich wygraną to zaledwie 1,11, a na Suns aż 8,80.
21:00 Toronto Raptors – Chicago Bulls
Obie drużyny mierzyły się w tym sezonie już dwukrotnie. W obu przypadkach lepsi okazywali się zawodnicy z Toronto. W pierwszym spotkaniu w październiku zwyciężyli 108:84, a nieco ponad miesiąc później mecz zakończył się bardzo bliskim wynikiem, bo zespół z Kanady wygrał 93:92.
Raptors wygrali 10 meczów z rzędu, pokonując między innymi 76ers. Mają na koncie 35 zwycięstw, co pozwala im zajmować aktualnie drugie miejsce na wschodzie. Po odejściu Kawhi Leonarda, Pascal Siakam stał się liderem swojego zespołu. Watro podkreślić, że aż 5 zawodników zdobywa średnio ponad 15 punktów na spotaknie. Brak takich zawodnikó jak Marc Gasol, czy Rondae Hollis-Jefferson nie sprawi, że na własnym parkiecie Raptors pozwolą wyrwać sobie zwycięstwo.
Chicago Bulls, zajmujący aktualnie 9 miejsce konferencji wschodniej przyjadą do Toronto bez m.in Markkanena, Cartera Jr, czy Portera Jr. Wątpliwy jest nadal występ Krisa Dunna ( problemy z kolanem). Z ostatnich 10 spotkań zawodnicy Bulls zdołali wygrać połowę z nich. Dosyć niepewna forma może zwiastować zarówno słabą grę, jak i również walkę jak równy z równym.
Faworytem są graczem Raptors (kurs 1,18). Za wygraną Bulls ekspersi eWinner proponują przelicznik 6,60.
Wieczór z NBA rozpocznie się już o godzinie 18:30. Cztery mecze, które dostarczą mnóstwo emocji. Czy dziś to gospodarze okażą się zwycięzcami, czy może goście zdołają pokonać swoich rywali na ich własnym terenie? Który mecz będzie Waszym zdaniem najciekawszy?
Aktualna tabela NBA
Lakers faworytami do mistrzostwa
Wiecie jak wygląda kolejność faworytów do mistrzostwa NBA? Najpierw Lakers, potem Bucks, a następnie Clippers. Im mniejszy kurs tym teoretycznie większe szanse na mistrzostwo.
Ocena ekspertów eWinner wygląda następująco:
Kto będzie mistrzem NBA według Marcina Gortata?