Washington Wizards po emocjonującym spotkaniu pokonali na wyjeździe Houston Rockets w ostatnich sekundach pojedynku. Takie zwycięstwo może pomóc drużynie Randy’ego Wittmana podnieść się po słabszym okresie.


WASHINGTON WIZARDS – HOUTON ROCKETS 123:122

Houston Rockets prowadzili 116:110 na 3,5 minuty przed końcem tego meczu. Jednak Washington Wizards zrobili run 11:1, który czterema punktami z rzędu rozpoczął Marcin Gortat. Na przeszło minutę przed końcem zespół prowadził już 4-punktami. Końcówka była natomiast grą spudłowanych rzutów. John Wall spudłował lay-up na 9 sekund przed końcem przy stanie 123:122. Piłkę zebrał Trevor Ariza, rzut na zwycięstwo miał oddać James Harden. Lider gospodarzy nie trafił jednak lay-upu, a pomylił się także Josh Smith próbując dobić piłkę.

Wizards oprócz dobrej gry mieli w tym meczu także bardzo dużo szczęścia, czego najlepszym przykładem była szalona końcówka. – Walczyli zaciekle przez całe 48 minut – mówił po meczu zadowolony z postawy swoich podopiecznych Randy Wittman. – Dobrze broniliśmy, skutecznie trafialiśmy i nie traciliśmy piłki. Udało nam się nawet powstrzymać ich run. Kluczem było trzymanie ich blisko – dodał Wall.

Tym razem James Harden nie był w stanie zapewnić swojej drużynie zwycięstwa, mimo że mecz skończył mając na koncie 40 punktów (12/20 FG, 6/9 3PT), 11 asyst, 7 zbiórek oraz 4 przechwyty. Kolejnych 20 punktów (7/11 FG) i 7 zbiórek dołożył w rywalizacji z Marcinem Gortatem – Dwight Howard. Panowie stoczyli miedzy sobą interesujący pojedynek, któy zakończył się na początku czwartej kwarty. Howard został wyrzucony z parkietu za drugie przewinienie techniczne.

Środkowy Wizards skończył z double-double 13 punktów (4/4 FG, 5/7 FT), 11 zbiórek, 2 bloki. Był jedną z kluczowych postaci Wizards w końcówce starcia przeciwko Rockets. Liderem drużyny z DC był rzecz jasna John Wall choć rozgrywający trafił tylko 7 z 22 oddanych w całym meczu rzutów. Zakończył spotkanie flirtując z triple-double – 19 punktów, 13 asyst, 8 zbiórek i 2 przechwytów. Z ławki 17 punktów (5/8 FG, 2/2 3PT) dołożył Ramon Sessions.

Gra się dla nas zmieniła, gdy z parkietu zszedł Dwight. Musimy nad tym popracować – mówił po meczu wyraźnie przygnębiony Harden. Wiele wskazuje na to, że Howard musi popracować nad tym, aby zachować zimną głowę. Już drugi raz z rzędu opuszczał parkiet przedwcześnie wyrzucony przez sędziego. Wizards nie traktowali go w tym meczu szczególnie delikatnie. Ekipa z Waszyngtonu na kolejne spotkanie jedzie do Oklahomy. Rockets na własnym parkiecie będą gościć Miami Heat.

[ot-video][/ot-video]

Zobacz także: Wyniki NBA: Barnes ratuje Warriors, Cavs zdominowali Spurs


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments