Indiana Pacers dobrze odnalazła się w rzeczywistości bez Victora Oladipo. Niemniej powrót gwiazdy rotacji przyprawia kibiców drużyny o ciarki na plecach. Zawodnik jest już coraz bliżej swojego pierwszego meczu w sezonie 2019/2020.
23 stycznia 2019 roku Victor Oladipo zerwał ścięgno mięśnia czworogłowego. Uraz był bardzo poważny i oznaczał mniej więcej rok przerwy dla lidera Indiany Pacers. Rehabilitacja przebiegała zgodnie z planem i Vic nie zgłaszał żadnych dodatkowych problemów. Wobec tego, kiedy możemy spodziewać się jego powrotu? Niewykluczone, że już pod koniec bieżącego miesiąca.
29 stycznia Pacers grają na własnym parkiecie z Chicago Bulls. Oladipo zakreślił czerwoną kreską właśnie tę datę. – To się może zmienić, ale nie musimy… kto wie – przyznał. – Dobrze jednak mieć na co oczekiwać, zwłaszcza po dwunastu miesiącach trzymania się przy nadziei i nieustannego rozmyślania – dodaje zawodnik.
W momencie, w którym Oladipo doznał urazu, Pacers wspinali się po tabeli wschodniej konferencji i byli jedną z rewelacji rozgrywek. Sam Oladipo pojawiał się nawet w rozmowach na temat MVP sezonu regularnego. Kontuzja lidera reszty ekipy nie podłamała i dalej dzielnie walczyli. Jednak bez gracza takiego kalibru pewnego pułapu zwyczajnie nie byli w stanie pokonać. Czy uda im się odkuć w bieżących rozgrywkach?
Latem do drużyny dołączył Malcom Brogdon, który przejął rolę lidera. Obok niego świetnie grający Domantas Sabonis. Dołączenie do tej układanki Oladipo będzie dla trenera Nate’a McMillana wyzwaniem, ale każdy chciałby mieć taki problem tuż przed play-offami. Vic nie ma innego wyjścia, będzie musiał szybko znaleźć rytm i dostroić się do gry wspólnie ze wspomnianą dwójką.
Wyniki NBA: Wielki pojedynek Jokicia z Donciciem! Harden i Young przechodzą do historii
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET