A.J. Walton otrzymał za to od działaczy AZS-u Koszalin wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Amerykanin przychodził do Koszalina jako lider, jednak zawiódł na całej linii. W ostatnim meczu z Polfarmexem Kutno nie pojawił się na parkiecie nawet na minutę, co było sygnałem dla koszykarza, by zaczął rozglądać się za nowym pracodawcą.
– W Gdyni byłem w głównej mierze odpowiedzialny za zdobywanie punktów, bo tam nie było aż tylu strzelców, którzy mogliby ciągnąć grę w najważniejszych momentach. Tutaj jest inaczej. Jest kilku zawodników z umiejętnościami zdobywania punktów i moim zadaniem jest im kreować pozycje – mówił całkiem niedawno rozgrywający.
Walton dobrze wiedział jaka jest jego rola, co można wywnioskować po jego powyższej wypowiedzi. AJ nie kreował pozycji dla partnerów, ani nie grzeszył skutecznością. Był cieniem gracza z Assecco. Ma to swoje odzwierciedlenie w statystykach. Walton notował średnio w każdym meczu 9,6 punktu przy zaledwie 35% skuteczności.
AZS znalazł sobie gracza, który zastąpi Waltona. Jest nim Stefhon Hannah, który jeszcze tego lata starał się o angaż w Chicago Bulls. Był blisko podpisania kontraktu z drużyną z Wietrznego Miasta, jednak ostatecznie zabrakło dla niego miejsca w „piętnastce”. Wątpliwe jest, by Walton znalazł pracę w Tauron Basket Lidze.
Obserwuj @PJ_Jankowski
Obserwuj @PROBASKET