Za nami kolejna noc z ligą NBA. Tym razem rozegrano dziewięć spotkań. W jednym z nich LeBron James przeszedł do historii, a cała „Wielka Trójka” Cavs spisała się świetnie i poprowadziła zespół do wygranej nad Detroit Pistons. Do Oklahoma City kolejny raz w swojej karierze wrócił James Harden, ale nie zdołał utrzeć nosa byłym partnerom z drużyny. Kolejne triple-double zaliczył znakomity Russell Westbrook.
Cleveland Cavaliers – Detroit Pistons 114:106
Czwarty mecz Cleveland Cavaliers pod wodzą Tyronn Lue i trzecie z rzędu zwycięstwo. Ekipa z Ohio ma grać inną, w założeniach nowego trenera przede wszystkim szybszą koszykówkę, co powoli wprowadzane jest na parkiecie i przynosi bardzo dobre rezultaty. Minionej nocy Kawalerzyści zdominowali pojedynek w Detroit, a LeBron James, Kyrie Irving, Kevin Love jako „Wielka Trójka”, zagrali najlepszy mecz w sezonie 2015/16.
Goście od samego początku kontrolowali przebieg rywalizacji. Z bardziej interesujących wydarzeń, LeBron przekroczył barierę 26 tys. zdobytych punktów na parkietach NBA i został najmłodszym graczem w historii tej ligi, któremu udało się dokonać takiej sztuki. Już do przerwy Cavaliers prowadzili różnicą ośmiu punktów, ale jeszcze lepiej weszli w trzecią kwartę, zdobyli pierwsze siedem oczek w tej części, zwiększając znacząco swoje prowadzenie. W szczytowym momencie Cavs prowadzili nawet 18 punktami, jednak Pistons zdołali w ostatnich 12 minutach o połowę zmniejszyć straty. W ani jednym momencie zwycięstwo liderów wschodu nie było zagrożone.
Po raz pierwszy w tym sezonie każdy gracz „Wielkiej Trójki” Cavs, zdobył po przynajmniej 20 punktów. Kevin Love do 29 oczek (9-19 FG, 5-9 3PT) dopisał 6 zbiórek, 28 zapisał w swoim dorobku 28 punktów (11-19 FG), a LeBron ostatecznie uzbierał 20 punktów (7-16), ale też 9 zbiórek i 8 asyst. – Nie wiem, jak dużo meczów rozegraliśmy razem. To na pewno powraca dla naszej trójki – powiedział po meczu Love. Od kiedy Cavaliers założyli sobie, że będą grać szybciej, to trzeci z rzędu mecz, w którym zdobywają minimum 114 punktów.
W ekipie gospodarzy każdy z zawodników wyjściowej piątki zapisał dwucyfrowe liczby punktów. Andre Drummond był bliski double-double, bo oprócz 20 punktów (9-14 FG, 2-8 FT), miał również 8 zbiórek. 19 oczek dopisał Kentavious Caldwell-Pope, a po 15 Reggie Jackson i pierwszoroczniak Stanley Johnson. – Nasi rywale zagrali tej nocy bardzo dobrze. Więc nie do końca chodziło w tym meczu o naszą postawę. Po prostu oni byli fantastyczni – tak po meczu komplementował Cavaliers trener Tłoków – Stan Van Gundy.
Obie drużyny wracają na parkiet już kolejnej nocy. Cleveland Cavaliers w hitowym pojedynku zmierzą się przed własną publicznością z San Antonio Spurs. Pistons z kolei grać będą w Toronto.
[ot-video][/ot-video]
Houston Rockets – Oklahoma City Thunder 108:116
Szóste w tym sezonie, trzecie w ostatnich dziewięciu meczach, a ogólnie 25. triple-double w swojej karierze zaliczył Russell Westbrook i pomógł Oklahoma City Thunder zwyciężyć gości z Houston. Rockets co prawda lepiej weszli w ten mecz, ale w tej fazie pojedynku zdołali jedynie postraszyć rywali. Po przerwie Thunder przejęli kontrolę nad pojedynkiem i doprowadzili do kolejnego triumfu.
Gospodarze po 24 minutach przegrywali z Rockets 55:58, ale jeszcze w trakcie drugiej odsłony prowadzenie Rakiet sięgało nawet 12 punktów. Thunder niejako pomógł wrócić do gry Dwight Howard, który w tym czasie oddał dziewięć rzutów osobistych, ale trafił zaledwie dwa. Na siedem minut przed końcem środkowy Houston został wyrzucony z parkietu, prawdopodobnie za niewyparzony język, a Oklahoma City Thunder odzyskali prowadzenie i jeszcze przed decydującymi 12 minutami osiągnęli sześć oczek zapasu. W czwartej kwarcie niewiele się wydarzyło, OKC nie pozwolili zagrozić ich prowadzeniu i ostatecznie zwyciężyli 116:108.
Na triple-double Westbrooka złożyło się tym razem 26 punktów, 14 asyst oraz 10 zbiórek. – To część mojej pracy. Próbuję znajdywać kolegów, oddawać piłkę na pozycje, z których mogą zdobywać punkty, podtrzymywać tempo – powiedział po zakończeniu rywalizacji. Bardzo dobre zawody rozegrał również Kevin Durant – autor 33 punktów (11-18 FG), natomiast double-double z ławki wniósł Enes Kanter – 22 punkty, 10 zbiórek. Thunder wygrali 10 mecz z ostatnich 11 rozegranych.
33 punkty w 39 minut zdobył James Harden, ale lider Rakiet nie miał dostatecznego wsparcia. Howard, zanim został wyrzucony z parkietu, zapisał tylko osiem punktów i tyle samo zbiórek, ale wykorzystał tylko dwa rzuty z gry i kompletnie zawodził na linii rzutów wolnych (4-15 FT). 17 oczek do dorobku zespołu dodał Corey Brewer, natomiast 12 wniósł rezerwowy – Clint Capela.
Rockets nie mają czasu na odpoczynek. Już w sobotę gościć będą u siebie Washington Wizards. Thunder w swoim kolejnym meczu też zmierzą się z Czarodziejami, ale to wydarzy się w poniedziałek.
[ot-video][/ot-video]
Orlando Magic – Boston Celtics 94:113
[ot-video][/ot-video]
Phoenix Suns – New York Knicks 84:102
[ot-video][/ot-video]
Miami Heat – Milwaukee Bucks 107:103
[ot-video][/ot-video]
Brooklyn Nets – Dallas Mavericks 79:91
[ot-video][/ot-video]
Minnesota Timberwolves – Utah Jazz 90:103
[ot-video][/ot-video]
Charlotte Hornets – Portland Trail Blazers 91:109
[ot-video][/ot-video]
Los Angeles Lakers – Los Angeles Clippers 93:105
[ot-video][/ot-video]