Kilka naprawdę dobrego kalibru starć oglądaliśmy poprzedniej nocy. Zdecydowanie najciekawiej było w San Antonio, gdzie miejscowi Spurs podejmowali Houston Rockets i pokonali rywala po thrillerze z dwoma dogrywkami. James Harden tym razem zapisał na swoje konto 50 punktów. Z triple-double spotkanie Miami Heat przeciwko Toronto Raptors skończył Jimmy Butler, który cały czas stara się ustabilizować formę. Dallas Mavericks ograli New Orleans Pelicans po kolejnym dobrym występie Luki Doncicia.
CLEVELAND CAVALIERS – DETROIT PISTONS 94:127
WASHINGTON WIZARDS – ORLANDO MAGIC 120:127
TORONTO RAPTORS – MIAMI HEAT 110:121 OT
- Miami Heat zepsuli powrót do gry Kyle’a Lowry’ego ogrywając Toronto Raptors po 53 minutach naprawdę interesującego meczu. Heat mogli zamknąć mecz w czwartej kwarcie, gdy na dwie minuty przed końcem prowadzili różnicą 7 oczek.
- Raptors udało się jednak wrócić do gry za sprawą rzutów Normana Powella i wizycie na linii Lowry’ego. Początek dogrywki należał jednak do Heat i Jimmy’ego Butlera. Lider zespołu zdobył 8 punktów z rzędu w 55 sekund i dał swojej ekipie prowadzenie, które zaprowadziło gości do wygranej.
- 23 punkty, 13 zbiórek i 12 asyst Butlera, kolejne 22 oczka zapewnił Duncan Robinson. Heat przerwali siedmiomeczową serię zwycięstw ekipy z Toronto. W dogrywce gospodarzy zdobyli tylko 2 punkty pudłując swoje wszystkie rzuty z gry.
- 23 oczka zapisał na swoje konto wspomniany Powell, 15 punktów i 12 zbiórek Pascala Siakama i 19 oczek Freda VanVleeta. Lowry zagrał aż 41 minuty, ale był całkowicie poza rytmem trafiając 2/18 z gry.
NEW ORLEANS PELICANS – DALLAS MAVERICKS 97:118
- 15 ze swoich 33 punktów (9/18 FG) Luka Doncić zdobył w trzeciej kwarcie i w zaledwie 28 minut dołożył 18 zbiórek prowadząc Dallas Mavericks do pewnego wyjazdowego zwycięstwa z New Orleans Pelicans.
- To ósme zwycięstwo w ostatnich dziewięciu meczach Mavericks. W trzeciej kwarcie gościom udało się zbudować przewagę 84:75, na której oparli czwartą kwartę. Pels na tym etapie spotkania wyraźnie brakowało sił, by odpowiedzieć na dobrą grę rywala.
- Z ławki 19 punktów dołożył Seth Curry. Tylko 18 minut zagrał Kristaps Porzingis, który zmagał się z przewinieniami. Najlepszym strzelcem Pels był Brandon Ingram z dorobkiem 24 oczek, kolejnych 18 punktów zapewnił Jrue Holiday.
- To już szósta z rzędu porażka Pelicans. W drugiej kwarcie prowadzili 35:24, ale Mavs po niemrawym początku odpowiedzieli runem 27:11 i ustawili mecz na własne tory.
SAN ANTONIO SPURS – HOUSTON ROCKETS 135:133 2OT
- Zdecydowanie najbardziej zwariowany mecz poprzedniej nocy. Derby Teksasu zostały rozstrzygnięte dopiero po dwóch dogrywkach. Tym razem 50 punktów Jamesa Hardena nie wystarczyło, by zapewnić Houston Rockets spokojne zwycięstwo.
- Co ciekawe, najlepiej po stronie San Antonio Spurs wyglądał Lonnie Walker IV kończąc spotkanie z 28 punktami na koncie. W ostatnim czasie Gregg Popovich mocno narzekał na podejście do swoich obowiązków zawodnika. 23 oczka, 9 zbiórek i 5 asyst zapewnił od siebie DeMar DeRozan.
- W drugiej dogrywce sędziowie dwukrotnie odgwizdali Hardenowi faul w ataku. Drugi raz na 0,8 sekundy przed końcem spotkania, co przypieczętowało zwycięstwo gospodarzy. Rockets prowadzili w tym meczu już 22 punktami i mieli dwucyfrową przewagę na 4 minuty przed końcem czwartej kwarty.
- To właśnie 8 punktów Lonniego Walkera doprowadziło dla Spurs do dogrywki. Drugą zapewnił James Harden po wjeździe na kosz. Końcówka spotkania była wymianą rzutów osobistych i na tym polu lepiej poradzili sobie gracze z San Antonio.
- Spurs grali drugi mecz bez kontuzjowanego LaMarcusa Aldridge’a, co tylko pokazuje, jak dobrze poradzili sobie pozostali gracze rotacji. Dla Rox 20 punktów i 21 zbiórek zdobył Clint Capela.
DENVER NUGGETS – LOS ANGELES LAKERS 96:105
- Dwie drużyny z czołówki zachodniej konferencji, więc spotkanie zapowiadało się nad wyraz interesująco. Dla obu ekip był to mecz zaraz po przerwaniu ich serii zwycięstw. Lepiej z zadaniem poradzili sobie prowadzeni przez LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa Los Angeles Lakers.
- LBJ zanotował 25 punktów, 9 asyst i kluczowy wsad, który pozwolił utrzymać Lakers przewagę. Davis grał z objawami grypy, ale nie narzekał i wyszedł na parkiet zapewniając od siebie 25 punktów i 10 zbiórek.
- Lakers w połowie czwartej kwarty prowadzili 10 punktami, ale run Denver Nuggets pozwolił im zejść do -1 na 2 minuty przed końcem. Były to jednak ostatnie punkty gospodarzy w tym meczu. James na minutę przed końcem dobił z impetem pudło Davisa podkreślając w ten sposób przewagę swojej drużyny.
- 22 punkty zanotował Jamal Murray, 21 oczek dołożył Paul Millsap. Tylko 13 punktów Nikoli Jokicia, który po raz kolejny sprawia wrażenie mało agresywnego.
LOS ANGELES CLIPPERS – PORTLAND TRAIL BLAZERS 117:97
- Po trzech zwycięstwach z rzędu, tym razem Portland Trail Blazers musieli uznać wyższość swojego rywala. Los Angeles Clippers na własnym parkiecie pewnie ograli drużynę z Oregonu budując 20 punktów przewagi.
- Nagroda dla najlepszego gracza tygodnia wcale Carmelo Anthony’emu nie pomogła. Skończył z 9 punktami (2/9 z gry) i 6 zbiórkami. Tylko 5/15 z gry Damiana Lillarda. Wózek z 20 oczkami starał się ciągnąć C. J. McCollum, ale to było po prostu za mało.
- Poza swoim naturalnym rytmem był także Kawhi Leonard trafiając tylko 3/15 z gry. Zapewnił jednak 9 zbiórek i 5 asyst wspomagając walczących Paula George – 25 oczek i Montrezla Harrella – 26 punktów z ławki. Clippers wygrali drugą połowę 55:38.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
