W ostatniej akcji meczu Marcus Smart miał rzut na zwycięstwo, ale ten dosłownie spadł z obręczy. Boston Celtics przerwali serię dziesięciu wygranych z rzędu. W starciu Denver Nuggets z Memphis Grizzlies bardzo dobrze zaprezentował się Jamal Murray prowadząc swój zespół do wygranej. W Orlando kibice zobaczyli prawdziwy przebłysk talentu Markelle’a Fultza, który pomógł swojej drużynie ograć Washington Wizards.
SACRAMENTO KINGS – BOSTON CELTICS 100:99
- Zabrakło jednego celnego rzutu, by Boston Celtics napisali nową historię. Jednak na 13,3 sekundy przed końcem, Richaun Holmes trafił dwa rzuty wolne, które dały Sacramento Kings prowadzenie.
- Goście mieli wystarczająco dużo czasu, by odpowiedzieć, lecz floater Marcusa Smarta dosłownie stoczył się z obręczy, gdy wszyscy nerwowo oczekiwali. Tym razem Celtom po prostu zabrakło odrobiny szczęścia i notują swoją drugą porażkę w sezonie.
- Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Buddy Hield. 35 punktów, 6 zbiórek i 2 asysty lidera drużyny. Obrona C’s nie miała na niego żadnej odpowiedzi, a on skutecznie korzystał z otwartej przestrzeni trafiając 14/24 FG i 7/12 3PT. 12 oczek i 10 asyst dołożył Bogdan Bogdanović.
- 18 punktów, 8 zbiórek i 2 przechwyty Jaylena Browna oraz 14 oczek i 10 zbiórek Daniela Theisa po stronie Celtics.
CLEVELAND CAVALIERS – PHILADELPHIA 76ERS 95:114
MEMPHIS GRIZZLIES – DENVER NUGGETS 114:131
- Słaby mecz przeciwko Brooklyn Nets przekuł w znakomity występ przeciwko Memphis Grizzlies. Jamal Murray zanotował na swoje konto 39 punktów, 4 zbiórki, 8 asyst i 3 przechwyty, a jego drużyna wygrała na wyjeździe po raz piątym w tym sezonie.
- Co więcej, Murray w całym meczu nie popełnił żadnej straty i skończył ze skutecznością 14/24 z gry i 7/12 z dystansu. Po trzech kwartach Denver Nuggets prowadzili 108:80, dlatego trener Mike Malone na czwartą odsłonę Murraya nawet nie wystawił.
- To było szóste zwycięstwo w ostatnich siedmiu meczach Nuggets. Świetnie reagująca na atak rywala obrona z Denver, pozwoliła im zatrzymać Ja Moranta na 13 punktach z gry. 22 oczka i 5/7 za trzy zanotował Jarren Jackson Jr., lecz nie zrobiło to żadnej różnicy.
- Drugą kwartę goście wygrali 44:17 i w zasadzie ustawili dla siebie resztę spotkania. Nie stracili koncentracji i koniec końców pewne Grizzlies pokonali. Było 29:10 w punktach z kontry dla gości, co wynikało m.in. z 10 zablokowanych rzutów i 16 przechwytów Bryłek.
ORLANDO MAGIC – WASHINGTON WIZARDS 125:121
- Wszystko wskazuje na to, że Markelle Fultz znalazł swoje miejsce na ziemi. Poprzedniej nocy zanotował 19 punktów i miał kluczowe defensywne posiadanie, które pozwoliło Orlando Magic obronić prowadzenie i w efekcie wygrać szósty mecz w sezonie.
- Gospodarze prawie stracili 18-punktową przewagę w czwartej kwarcie meczu. Pozwolili Washington Wizards na 44 punktów w trakcie finałowych 12 minut i blamaż wisiał w powietrzu. To właśnie Fultz zadał ostateczny cios.
- Choć trzeba przyznać, że to 30 punktów oraz 17 zbiórek Nikoli Vucevicia oraz 25 oczek i 9 asyst Evana Fourniera pozwoliło Magic zdominować Wizards w pierwszych trzech kwartach starcia.
- Przy stanie 119:116 Fultz przechwycił podanie i był faulowany w kontrze. Jego punkty zapewniły Magic więcej spokoju. Dla ekipy z Florydy to czwarte zwycięstwo w ostatnich pięciu meczach. Fultz dostał w końcówce większą rolę z uwagi na urazy D.J.-a Augustina i Michaela Cartera-Williamsa w drugiej kwarcie meczu.
- Bradley Beal zanotował 34 punkty i 8 asyst. W czwartej kwarcie Wiz trafili 10 trójek, ale to nie wystarczyło bez odpowiadającej temu równie imponującej defensywy.
NEW ORLEANS PELICANS – GOLDEN STATE WARRIORS 108:100
LOS ANGELES LAKERS – ATLANTA HAWKS 122:101
- LeBron James bawi się znakomicie. Poprzedniej nocy do Staples Center wróciła Atlanta Hawks i mimo ambitnej postawy nie była w stanie przeciwstawić się dominacji, jaką w ostatnim czasie wyróżniają się Los Angeles Lakers.
- Lakers do przerwy prowadzili 26 punktami i w drugiej połowie spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. To była druga z rzędu tak brzydka porażka dla Hawks w Staples Center. Noc wcześniej zostali rozjechani przez Los Angeles Clippers.
- 33 punkty, 7 zbiórek i 12 asyst LBJ-a, z ławki 17 punktów dołożył Kyle Kuzma, który stara się odzyskać swój naturalny rytm po kontuzji. 31 oczek, 7 asyst i 2 przechwyty Trae Younga, który nie był w stanie samodzielnie zrobić różnicy.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET