Zawodnik podstawowego składu, niemal przez całą swoją przygodę w Utah Jazz, teraz usiądzie na ławce. Swoje doświadczenie oraz wysokie umiejętności będzie wnosił jako rezerwowy.
Mimo długiego okresu, podczas którego Ingles był podstawowym wyborem trenera, jeśli chodzi o pierwszą piątkę, to koszykarz nie ma nic przeciwko zmianie swojej roli.
– Mając 32 lata, jest to dla mnie nowe wyzwanie. Szczerze mówiąc, nie siedziałem w domu, nie mogąc zasnąć na myśl o tym, czy zacznę w pierwszym składzie, czy nie. Nie ruszyło mnie to aż tak – stwierdził Ingles.
Liczby mówią same za siebie. 163 na 164 rozegrane mecze w Utah Jazz Ingles rozpoczynał w podstawowym składzie, a ostatni sezon był jego najbardziej udanym. Zdobywał średnio 12.1 punktu, 5.7 asysty oraz 4 zbiórki na mecz.
Przesunięcie na ławkę nie było więc wynikiem słabszej dyspozycji, lecz przyjście nowych zawodników w postaci: Mike’a Conleya z Memphis Grizzles, Jeffa Greena z Washington Wizards oraz Bojana Bogdanovicia, który reprezentował ostatnio barwy Indiana Pacers.
Mimo że rola Inglesa uległa zmianie, to fani nie muszą się martwić. Zarówno w podstawowym składzie, jak i jako zawodnik rezerwowy, Ingles będzie tak samo ważnym zawodnikiem w zespole Jazz. Po kilku meczach przedsezonowych drużyna Quina Snydera wygrała tylko raz przeciwko Adelaide 36ers, przegrała natomiast 3 spotkania z drużynami z NBA. Choć mecze sparingowe tego nie pokazały, to ten zespół z pewnością może zagrozić najlepszym.
Czy widzieliście już najnowszy PROBASKET LIVE? W poniedziałek rozmawialiśmy o zawodnikach, którzy mogą zrobić duży postęp w tym sezonie oraz o drużynach nie z czołówki, które warto będzie oglądać!