Pięć przedsezonowych meczów poprzedniej nocy. W aż czterech spotkaniach mierzyły się ze sobą ekipy NBA. Swoje pierwsze mecze rozegrali m.in. Zion Williamson, który poprowadził New Orleans Pelicans do wygranej z Atlantą Hawks. Nie trzeba było długo czekać, by zaprezentował bardzo szeroki przekrój swoich możliwości w obronie i w ataku.
Czy widzieliście już najnowszy PROBASKET LIVE? Spotykamy się w każdy poniedziałek o godz. 21:00 na YouTube PROBASKET. Na żywo i w formie video. Możecie komentować i zadawać pytania.
SAN LORENZO – CLEVELAND CAVALIERS 89:120
ORLANDO MAGIC – DETROIT PISTONS 115:91
NEW YORK KNICKS – WASHINGTON WIZARDS 104:99
– Zacięty mecz ze wskazaniem na Nowy Jork. Ekipa Davida Fizdale’a odskoczyła od rywala na przełomie trzeciej i czwartej kwarty trzymając prowadzenie do samego końca. Washington Wizards rzucali na bardzo słabej skuteczności 35% z gry i 26% z dystansu. Za to 43% za trzy New York Knicks robi wrażenie.
– Dwoma wyróżniającymi się postaciami w obozie Knicks byli R.J. Barrett, który spędził na parkiecie aż 39 minut notując 17 punktów, 7 zbiórek i 3 asysty oraz Marcus Morris z 17 oczkami, 7 zbiórkami i 2 asystami. Z ławki 16 punktów i 9 zbiórek zapewnił Taj Gibson. Po stronie Wiz double-double Thomasa Bryanta – 14 oczek i 14 zbiórek.
NEW ORLEANS PELICANS – ATLANTA HAWKS 133:109
– Nie było w tym meczu rywalizacji, ale wszystkie oczy i tak były skierowane na jedną postać. Zion Williamson wchodzi do NBA z workiem pełnym oczekiwań wobec jego postawy. Przeciwko Atlancie Hawks udowodnił, że mamy na co czekać. Jego zespół podniósł się po przegranej pierwszej kwarcie i w drugiej rzucił 46 punktów ustawiając mecz.
– Williamson spędził na parkiecie 28 minut i w trakcie tego czasu zanotował 16 punktów (6/13 FG, 0/2 3PT, 4/7 3PT), 7 zbiórek, 3 asysty i 3 przechwyty. 21 oczek Jrue Holidaya i 19 oczek Brandona Ingrama. Ta mieszanka talentu i doświadczenia wygląda naprawdę interesująco.
MILWAUKEE BUCKS – CHICAGO BULLS 122:112
– Dla obu ekip pierwszy mecz pre-season. Milwaukee Bucks chcą walczyć o mistrzostwo, natomiast Chicago Bulls utknęli w przebudowie, choć ich przyszłość wygląda obiecująco. Bucks zbudowali swoją przewagę w drugiej połowie, ale rywal cały czas trzymał się bardzo blisko. Wygrana 34:26 w trzeciej kwarcie przesądziła o wygranej ekipy z Wisconsin.
– Wszyscy gracze pierwszej piątki Bucks zakończyli mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. Na tle swoich kolegów wyróżnił się Frank Mason III notując 14 punktów, 6 asyst, 3 zbiórki i 4 przechwyty. W obozie Bulls najlepiej punktującym był Zach LaVine – 16 oczek, 6 zbiórek i 5 asyst.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET