Kyle Lowry pozostaje lojalny wobec miejsca, w którym spełnił swoje największe marzenie. Lider Toronto Raptors zgodził się na podpisanie przedłużenia swojego kontraktu, a to oznacza, że znika z rynku wolnych agentów. Jako pierwszy o wszystkim poinformował Adrian Wojnarowski z ESPN.
Czy widzieliście już najnowszy PROBASKET LIVE? Spotykamy się w każdy poniedziałek o godz. 21:00 na YouTube PROBASKET. Na żywo i w formie video. Możecie komentować i zadawać pytania.
To oznacza, że sezon 2019/2020 nie będzie dla Kyle’a Lowry’ego tzw. „contract-year”. Zawodnik ustalił z Toronto Raptors warunki nowej umowy, choć tylko rocznej. Do bieżącego kontraktu zawodnika zostanie dołożonych 31 milionów dolarów za rozgrywki 2020/2021. To oznacza, że Lowry na rynek wolnych agentów trafi dopiero za dwa lata i może pożegnać się z Kanadą, by stworzyć super-zespół z nowymi kolegami.
To jednak oznacza, że rynek 2020 stracił kolejnego topowego gracza i staje się coraz uboższy w interesujące generalnych menadżerów nazwiska. Lowry o chęci przedłużenia swojego kontraktu z Raptors mówił już w sierpniu tego roku. Rzekomo Masai Ujiri – GM ekipy mistrzów już od kilku miesięcy pracował nad przedłużeniem dla rozgrywającego, który pomógł Raps sięgnąć po pierwsze mistrzostwo w historii drużyny z Kanady.
Za to rynek 2021 roku może być znacznie ciekawszy w kontekście ruchów kadrowych. Umowa Lowry’ego dobiegnie wtedy końca, a to oznacza dużą przestrzeń w salary-cap dla Ujiriego, który może próbować zatrzymać jedynkę i dokooptować do niej którąś z gwiazd, zupełnie jak zrobił to z Kawhim Leonardem. Agent Lowry’ego był pod ogromnym wrażeniem podejścia do negocjacji przedłużenia z Lowrym i podkreślił ogromny profesjonalizm Ujiriego.
Lowry zagrał w ostatnich pięciu All-Star Games. W 65 meczach poprzedniego sezonu notował na swoje konto 14,2 punktu i najlepsze w karierze 8,7 asysty trafiając 41,1 FG% i 34,7 3PT%. Dla zarządu Raps nadal do rozwiązania pozostaje kwestia przedłużenia umowy Pascala Siakama, który według doniesień domaga się od zespołu maksymalnej propozycji. Jeśli Raptors się zdecydują, pozbawią się dużej części swojej ofensywnej elastyczności.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET