Za nami kolejny dzień z koszykówką przedsezonową. Najciekawiej było w San Francisco, gdzie miejscowi Golden State Warriors podejmowali Los Angeles Lakers. Był to pierwszy mecz rozegrany w nowej arenie GSW. W nowej koszulce z bardzo dobrej strony zaprezentował się Anthony Davis.
Czy widzieliście już najnowszy PROBASKET LIVE? Spotykamy się w każdy poniedziałek o godz. 21:00 na YouTube PROBASKET. Na żywo i w formie video. Możecie komentować i zadawać pytania.
SACRAMENTO KINGS – INDIANA PACERS 106:130
– W drugim meczu rozegranym w Indiach pomiędzy ekipami z Sacramento i Indiany, nie była potrzebna dogrywka, byśmy poznali zwycięzcę. W drugiej kwarcie Pacers wyszli na 12-punktowe prowadzenie i nie oddali go do samego końca spotkania, a w drugiej połowie konsekwentnie je powiększali.
– Pacers w całym meczu rzucali na bardzo dobrej 52% skuteczności z gry i 52% skuteczności za trzy. Kings natomiast zatrzymali się na 38% skuteczności. Punkty dla ekipy z Indianapolis zdobywali głównie gracze walczący o miejsce w rotacji. Dla Kings z kolei 17 oczek (6/13 FG, 3/9 3PT) zanotował Buddy Hield.
LOS ANGELES LAKERS – GOLDEN STATE WARRIORS 123:101
– Po raz pierwszy w Chase Center, Golden State Warriors podejmowali Los Angeles Lakers, dla których to początek bardzo interesującej podróży. Draymond Green zapowiadał przed tym meczem, że nie możemy się po GSW spodziewać fajerwerków i było to widać już na samym starcie. Run 11:0 ekipy z LA pozwolił im wyjść na prowadzenie.
– Warriors więcej się w tym starciu nie postawili, choć pod koniec drugiej kwarty zeszli do -4. W drugiej połowie Lakers wyszli pewni siebie i zbudowali ponad 20-punktowe prowadzenie trzymając je do samego końca. Z dobrej strony zaprezentował się Anthony Davis notując 22 punkty (10/16 FG), 10 zbiórek i 2 asysty. Kolejnych 15 oczek (5/10 FG), 3 zbiórki i 8 asyst LeBrona James.
– Gospodarze narzekali przede wszystkim na brak skuteczności, w całym meczu rzucając 39%. Tylko 2/9 z gry D’Angelo Russella. Próbował ich trzymać przy życiu Stephen Curry trafiając 18 punktów (5/11 FG, 1/5 3PT). Zespoły w ramach pre-season spotkają się jeszcze kilka razy.
Ostatnie dni wyprzedaży w oficjalnym sklepie Nike! Mamy kod na dodatkowe 20% zniżki!
ORLANDO MAGIC – SAN ANTONIO SPURS 125:89
– Dla obu ekip był to pierwszy mecz w ramach pre-season i oba podeszły do niego na dużym luzie. Z dobrej strony dla Orlando Magic zaprezentował się Mo Bamba, wobec którego zespół ma duże oczekiwania przed nadchodzącym sezonem. W 19 minut zanotował 18 punktów (7/11 FG), 7 zbiórek oraz 3 bloki. Zawodnik ma pokazać progres w kolejnym sezonie.
– Magic odjechali San Antonio Spurs w drugiej połowie, na pewnym etapie dobijając do niemal 40-punktowej przewagi. Nie zagrał DeMar DeRozan, co pewnie było decyzją związaną z obciążeniem pracy zawodnika. Najlepszym strzelcem ekipy był Bryn Forbes kończąc sparing z dorobkiem 24 punktów (9/13 FG, 5/6 3PT).
BRAK TRANSMISJI
ADELAIDE 36ERS – UTAH JAZZ 81:133
NBA: Jaka będzie taktyka Lakers? Mniej LeBrona i Davisa razem?
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET