Daryl Morey zaprosił do Las Vegas grupę weteranów, którzy walczą o to, by pozostać w NBA. Wśród nich Thabo Sefolosha, czyli specjalista od defensywy, który wraca do formy po poważnym urazie. Z całej gromadki na specjalnych testach poradził sobie najlepiej.
Kilka dni temu informowaliśmy, że Houston Rockets zorganizują w Las Vegas testy dla ligowych weteranów, którzy nie chcą odpuścić i szukają drogi powrotnej. Przyjechali Corey Brewer, Raymond Felton, Terrence Jones, Thabo Sefolosha oraz Nick Young. Pisaliśmy wówczas, że Sefolosha pasowałby do składu Rockets jako gość od mocnej defensywy.
Zapewne właśnie takie zadania będzie realizował. Marc Stein z The New York Times donosi, że to właśnie Szwajcar wygrał rywalizację o miejsce w składzie ekipy, która otwarcie mówi o swoich ambicjach na kolejny sezon. Sefolosha rzekomo zachwycił sztab szkoleniowy Rockets, co może potwierdzać fakt, że od razu podpisał z zespołem w pełni zagwarantowany kontrakt.
35-latek ostatnie dwa sezony spędził z Utah Jazz, ale urazy ograniczyły go do zaledwie 88 meczów w przeciągu tego okresu. W poprzednich rozgrywkach spędzał na parkiecie średnio 12 minut i jego zadania dotyczyły wyłącznie gry w obronie. W trakcie swojej 13-letniej kariery na parkietach najlepszej ligi świata, ubierał także trykoty Chicago Bulls, Oklahomy City Thunder i Atlanty Hawks.
W Oklahomie występował u boku Jamesa Hardena i Russella Westbrooka. Natomiast trener Mike D’Antoni liczył na to, że Phoenix Suns wybiorą Sefoloshę w drafcie 2006. Doczekał się zawodnika trzynaście lat później. W Houston podpisał na rok za minimum dla weterana. Będzie bardzo pomocny w ustalaniu defensywnych standardów Rockets.
Mamy dodatkową zniżkę w oficjalnym sklepie NBA dla Czytelników PROBASKET! Więcej info>>
Zastanawiasz się nad zakupem League Passa NBA? Tutaj doradzamy, który pakiet wybrać.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET