Zastanawiano się długo, czy Houston Rockets nie powinni zrobić transformacji składu i wytransferować wszystkich wokół Jamesa Hardena. Eric Gordon także był przez chwilę na transferowej liście. Ostatecznie jednak zawodnik uzgodnił z zespołem warunki przedłużenia swojego kontraktu.
Zespół doszedł z zawodnikiem do porozumienia w sprawie 4-letniego kontraktu za 75,6 miliona dolarów. Eric Gordon w ten sposób zabezpieczył swoją przyszłość. Zawodnik teoretycznie jest w najlepszym momencie swojej kariery, więc takie przedłużenie podbuduje jego pewność siebie i zdejmie z głowy wszelkie wątpliwe kwestie. Za kolejny sezon zarobi 14 milionów dolarów i latem przyszłego roku trafiłby na rynek wolnych agentów.
Houston Rockets zapewniając mu przedłużenie, zdjęli z rynku jednego z ciekawszych graczy. Przyszły rok będzie znacznie uboższy w gwiazdy niż ten. Nowa umowa zatrzyma Erica w Teksasie do sezonu 2023/2024. Za kolejnych pięć lat zarobi łącznie 90 milionów dolarów, co jest dobrą kwotą za zawodnika, który wprowadza tak dużo jakości do gry swojego zespołu. W poprzednim sezonie Gordon notował 16,2 punktu trafiając 41% z gry i 36% z dystansu.
Adrian Wojnarowski donosi jednak, że ostatni rok kontraktu Gordona nie jest w pełni zagwarantowany. Zmieni się to, jeśli Rockets w przekroju kolejnych czterech lat zdobędą mistrzostwo NBA lub jeśli Gordon będzie All-Starem. Gordon mógł zgarnąć większy kontrakt trafiając na rynek wolnych graczy latem 2020. Najwyraźniej jednak kluczem było zabezpieczenie przyszłości w lidze.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET