Dejounte Murray w swoim trzecim sezonie w NBA miał pełnić rolę pierwszego rozgrywającego San Antonio Spurs. Do Charlotte Hornets odszedł Tony Parker, a jego miał zająć 22-latek. Trener Gregg Popovich nie krył, że Murray jest przyszłością „Ostróg”. Gdy wszystko szło po myśli Spurs, zawodnik doznał poważnej kontuzji – zerwał więzadło krzyżowe w prawym kolanie. Wraca już jednak do zdrowia i ma być w pełni sił przed rozpoczęciem sezonu.
Całe zdarzenie miało miejsce w przedsezonowym meczu z Houston Rockets. Mimo że zawodnik zdołał sam opuścić boisko, co mogło wskazywać, że nie będzie to groźna kontuzja, diagnoza okazała się dramatyczna. Zerwane więzadło krzyżowe w prawym kolanie oznaczało długą przerwę oraz rehabilitację.
Po opuszczeniu całego sezonu 2018/2019 Dejounte Murray jest coraz bliżej powrotu. Po przejściu dziewięciomiesięcznej rehabilitacji rozgrywający Spurs ciężko trenuje i jest bliski powrotu do formy sprzed kontuzji.
– Wszystko wygląda dobrze. Jesteśmy przekonani, że wróci. To wszystko było bardzo smutne, ponieważ on był gotowy na swój wielki rok. Jednak on wciąż ma to coś. To wspaniały dzieciak, który ciężko pracuje – uważa kierownik zespołu z San Antonio.
To dobra wiadomość dla fanów Spurs. – Jestem przekonany, że będę gotowy do ciężkiej pracy – powiedział Murray, odnosząc się do rozpoczęcia obozu pod koniec września.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze Dejounte Murray może pojawić się na parkiecie 5 października w meczu przeciwko Orlando Magic. Zobaczymy, jak poradzi sobie po tak długiej nieobecności w nadchodzącym sezonie. Według trenera Popovicha ma szansę na wielką karierę w NBA.
Już 31 maja w internecie pojawił się filmik z treningu Murraya. Teraz jest podobno jeszcze lepiej.