Wyobrażamy sobie wściekłego Gregga Popovicha, który ma przed sobą pierwszy turniej w roli trenera reprezentacji, a kolejni gracze rezygnują z udziału w Mistrzostwach Świata. Tym razem kadrze USA odmówili C.J. McCollum oraz Eric Gordon. Panowie wyszli z założenia, że lepiej zrobi im odpoczynek przed kolejnym sezonem.
Nie będzie LeBrona Jamesa, Anthony’ego Davisa, Jamesa Hardena, czy Stephena Curry’ego. Zabraknie więcej postaci, więc z bardzo szerokiego grona koszykarzy, których trener Gregg Popovich może zabrać do Chin, zostało już szerokie, bo z dnia na dzień odpadają kolejne nazwiska. Tym razem swoje decyzje ogłosili zawodnicy z Portland i Houston – C.J. McCollum oraz Eric Gordon. Dla obu kluczowe jest doprowadzenie swojego ciała do perfekcyjnego stanu na start kolejnego sezonu.
Mistrzostwa rozpoczynają się 31 sierpnia i potrwają do 15 września. Zaraz po ich zakończeniu koszykarze wracają do swoich drużyn i rozpoczynają obóz przygotowawczy. Dla niektórych to po prostu zbyt duże obciążenie organizmu. Decyzje McColluma i Gordona oznaczają, że we wstępnej kadrze na obóz, który Amerykanie rozpoczynają 5 sierpnia, będzie tylko czterech graczy, którzy mają na swoim koncie występ na Mistrzostwach Świata lub Igrzyskach Olimpijskich – Harrison Barnes, Andre Drummond, Kevin Love i Kyle Lowry.
Nadal nie wiadomo co z Lowrym, który przeszedł operację kciuka. Zawodnik rzekomo wyraził chęć gry na MŚ, al nie może być pewny tego, czy będzie w stu procentach gotowy. Jak może więc wyglądać pierwsza piątka Popovicha? Damian Lillard, Bradley Beal, Khris Middleton, Tobias Harris, Andre Drummond. Z ławki natomiast będą pomagać Kemba Walker, Donovan Mitchell, Kyle Lowry, Jayson Tatum, P.J. Tucker, Kevin Love, Brook Lopez. Skład mocny, ale czy nie do pokonania?
Amerykanie rzecz jasna pozostają faworytami, ale kilka reprezentacji także ma w swoich składach mocne nazwiska, które mogą napsuć sporo krwi Popovichowi i jego ekipie. Dla USA wyjazd do Chin to także część przygotowań do przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich. Anthony Davis już zapowiedział chęć powrotu do kadry w przyszłym roku. Impreza rangi MŚ, w dodatku organizowana przez FIBA, najwyraźniej jest dla koszykarzy NBA mało atrakcyjna.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET