Draymond Green ma już sześć przewinień technicznych w tegorocznych play-offach. Jeśli „złapie” jeszcze jednego „dacha”, a Warriors wygrają szósty mecz, to zostanie automatycznie zawieszony i nie wystąpi w siódmym, decydującym spotkaniu!
Pamiętacie finał z 2016 roku? Warriors prowadzili 3-1 i wydawało się, że nic ich nie powstrzyma przed drugim z rzędu mistrzostwem. Draymond Green jednak osłabił swój zespół – został zawieszony (automatycznie) za czwarty faul niesportowy (flagrant) w play-offach. Bez niego Warriors przegrali piąty mecz (u siebie), a Cavs udało się odrobić stratę, doprowadzić do remisu i wygrać decydujące spotkanie, które zapewniło im pierwsze w historii klubu mistrzostwo. Teraz Green też musi bardzo uważać, bo jedno przewinienie techniczne dzieli go od automatycznego zawieszenia.
Green otrzymał przewinienia techniczne w meczach numer 4 i 5, mimo że zachował spokój w ośmiu wcześniejszych spotkaniach. Ma więc już sześć „dachów” na swoim koncie w tegorocznych play-offach i jeśli „złapie” jeszcze jeden, a Warriors doprowadzą do remisu 3-3, to nie zagra w ostatnim, siódmym meczu.
Złośliwi powiedzą, że niech najpierw Warriors wygrają mecz numer 6, ale to akurat jest możliwe. Nieobecność Greena w decydującym spotkaniu byłaby dla nich ogromnym ciosem. Mieliby znacznie mniejsze szanse, aby wygrać w Toronto bez kontuzjowanych Duranta, Looneya i jeszcze zawieszonego Greena.
Steve Kerr już wcześniej sygnalizował, że suma siedmiu przewinień technicznych w play-offach dająca automatyczne zawieszenie, to bardzo mało. Sugerował, że może powinna być to określona liczba w jednej serii lub np. dwóch seriach z rzędu, ale nie w całych play-offach.
Być może NBA przyjrzy się temu przepisowi latem i zmieni go przed przyszłym sezonem. Nie zmienia to jednak faktu, że skrzydłowy Warriors musi bardzo uważać, aby swoim zachowaniem (m.in. kwestionowaniem decyzji sędziów), nie sprowokować arbitrów do odgwizdania mu przewinienia technicznego. Taka sytuacja mogłaby kosztować jego drużynę mistrzostwo.
Raptors prowadzą w wielkim finale NBA 3-2, ale kolejny mecz już w nocy z czwartku na piątek w Oakland. Będzie to ostatnie spotkanie w Oracle Arena. Warriors w przyszłym sezonie zagrają w nowej hali w San Francisco.
MECZ 6: 13 czerwca, noc z czwartku na piątek godz. 3:00
Golden State Warriors – Toronto Raptors
*MECZ 7: 16 czerwca, noc z niedzieli na poniedziałek godz. 2:00
Toronto Raptors – Golden State Warriors
* jeśli będzie konieczny
Faworytami meczu numer 6 według ekspertów Polskich Zakładów Bukmacherskich są Golden State Warriors. Na ich wygraną kurs wynosi 1,64, a na Raptors 2,20.
Faworytami do mistrzostwa są jednak Toronto Raptors – kurs 1,33. Kurs na mistrzostwo Warriors jest wysoki. Wynosi obecnie 3,40.
Wszystkie najważniejsze informacje na temat tegorocznych play-offów NBA znajdziecie pod specjalnym tagiem: NBA playoffs 2019.
Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.
Wszystkie najważniejsze informacje na temat tegorocznych play-offów NBA znajdziecie pod specjalnym tagiem: NBA playoffs 2019.
Czy wiesz, że na stronie PZBUK możesz oglądać mecze NBA NA ŻYWO?
Dostęp do transmisji meczów NBA na stronie PZBUK ma każdy zarejestrowany użytkownik, który ma minimum złotówkę na koncie gracza. Transmisje są dostępne zarówno w przeglądarce na komputerach, jak i w telefonach komórkowych. Mecze NBA są z oryginalnym amerykańskim komentarzem – zdarza się, że mecz jest bez komentarza.
Aby korzystać ze strony PZBUK należy mieć skończone 18 lat.