Jeszcze nie został wybrany w Drafcie a już jest przymierzany do kadry – faworyt do pierwszego wyboru w najbliższym naborze do NBA już teraz jest jednym z kandydatów do gry w tegorocznych Mistrzostwach Świata.
Williamson nie spędził jeszcze na parkietach NBA ani minuty, a już otwiera się przed nim szansa pracy z jednym z najlepszych trenerów w historii – Greggiem Popoviciem oraz całą grupą doświadczonych gwiazd. Zawodnik znalazł się bowiem na liście graczy, którzy mogą pojawić się w składzie na Mistrzostwa Świata w Chinach. Z pewnością byłoby to wielkie przeżycie dla młodego gracza, któremu wróży się wielką karierę w najlepszej koszykarskiej lidze świata. Co więcej – byłaby to także okazja do zdobycia niezwykle cennego doświadczenia i pracy treningowej w doborowym towarzystwie, która dla młodego gracza może okazać się wyjątkowo cenna jeszcze przed startem profesjonalnej kariery.
Podobna historia miała miejsce w 2012 roku, kiedy to młodziutki Anthony Davis pojechał na turniej olimpijski jeszcze przed startem swojej kariery na parkietach NBA. Zbierał wówczas cenne doświadczenie, grając u boku takich gwiazd jak LeBron James, Kevin Durant, Kobe Bryant, Carmelo Anthony, Chris Paul czy Russell Westbrook. Davis otrzymał kilka szans na grę – szczególnie w fazie grupowej turnieju. W najlepszym występie przeciwko Tunezji zdobył 12 punktów w 14 minut. Team USA zdobył złoto, a gracz zyskał tym wyjazdem naprawdę wiele. Co ciekawe AD i Zion mogą niebawem reprezentować wspólnie barwy New Orleans Pelicans, którzy dysponują pierwszym wyborem w Drafcie, ale zanim spotkają się na klubowych treningach mogą wspólnie reprezentować swój kraj na Mistrzostwach Świata. Taka historia z pewnością wzbudziła by wielkie zainteresowanie, a sam udział Williamsona w imprezie tej rangi byłby wielką atrakcją dla kibiców. Niebawem przekonamy się, czy młody gracz znajdzie uznanie w oczach coacha Popovicia, a kibice na całym świecie będą mogli zobaczyć go w akcji na profesjonalnych parkietach nieco wcześniej, niż planowano.