LeBron James przyjechał na konferencję prasową, na której Los Angeles Lakers przedstawili nowego szkoleniowca – Franka Vogela. LBJ chciał tym samym okazać wsparcie całej organizacji oraz trenerowi. Przed rozpoczęciem konferencji miał jednak trochę czasu i … porzucał sobie do kosza.
Sporo było zamieszania z wyborem trenera przez Lakers. Dużo mówiło się, że miał nim zostać znany z pracy z LeBronem w Cleveland – Tyronn Lue. Kandydatem był też Monty Williams, który jednak zdecydował się przyjąć ofertę Phoenix Suns.
O planach nowego szkoleniowca Lakers pisaliśmy tutaj.
Przypomnijmy też, że w dniu konferencji (miała miejsce w poniedziałek) Magic Johnson udzielił obszernego wywiadu stacji ESPN, gdzie zarzucił Robowi Pelince (Generalnemu Menedżerowi), że ten obgadywał go za plecami i dlatego Magic zrezygnował z pracy w Jeziorowcach. Pisaliśmy o tym tutaj.
Najważniejsze dla Lakers będzie teraz pozyskanie nowych zawodników – gwiazd, które wspólnie z LeBronem sprawią, że Jeziorowcy znów, po wielu latach, znajdą się w czołówce NBA i będą walczyć o mistrzostwo. Pamiętajmy, że Lakers wylosowali w Drafcie czwarty numer i to może im pozwolić na większe ruchy transferowe (więcej o wynikach Draftu i wnioskach pisaliśmy tutaj). To będzie gorące lato w Los Angeles!
Lakers i LeBron mają jeden powód do zadowolenia. NBA opublikowała informację, że najlepiej sprzedającymi koszulkami w sezonie 2018/2019 były te z numerem 23 i nazwiskiem James. Był to oczywiście efekt zmiany barw klubowych przez najpopularniejszego koszykarza NBA ostatnich lat. Także pozostałe produkty (ubrania i gadżety) z logiem Lakers sprzedawały się najlepiej. Pisaliśmy o tym tutaj.
NBA: Magic twierdzi, że Pelinka wbił mu nóż w plecy. Dramatu Lakers ciąg dalszy