Mecz numer siedem ma zdecydować o losach Bretta Browna w Filadelfii. Niewykluczone, że zarząd odsunie go od prowadzenia zespołu, jeśli 76ers nie awansują do finałów konferencji, gdzie już czeka zespół z Milwaukee. Mecz numer siedem kolejnej nocy o godzinie 1:00.
Początkowo Brett Brown miał być trenerem na okres przebudowy. Dobrze radzący sobie z młodzieżą i mający odpowiednią rękę do młodych graczy, których musiał odpowiednio rozwinąć. Gdy już to zrobił, Philadelhpia 76ers powierzyła mu drużynę walczącą w czołówce wschodniej konferencji. Generalnie w Philly na pracę szkoleniowca narzekać nie mogą, ale ewentualna porażka w serii z Toronto Raptors może pozbawić go pracy…
Nie możemy jednak deprecjonować tego, co osiągnął. Dostosował się do okoliczności i szybko poprzestawiał wszystkie tryby, by od razu włączyć się do walki z najlepszymi, a nie tkwić w niepotrzebnej Sixers przebudowie. Jednak według wielu ekspertów – Brown dotarł do ściany i jeśli nie przejdzie Raptors, będzie to sygnał mówiący o tym, że jego koncepcja po prostu się wyczerpała i trzeba świeżego podejścia, by wycisnąć z Sixers maksimum.
Wiele w kwestii trenera będzie miał do powiedzenia aktualny generalny menadżer Szóstek – Elton Brand. Według Marca Steina z ESPN, Brown nie przetrwa na stanowisku, jeśli mecz numer siedem nie potoczy się po jego myśli. Sixers wygrali ostatnie spotkanie i wracają do Toronto. Obie drużyny udowodniły w tej serii, że są w stanie dostosować się do wyzwań rzucanych przez rywala. Jednak Game 7 to ostatnie rozdanie, w którym nie ma miejsca na jakikolwiek błąd.
To może być także ostatni mecz w trykocie Szóstek dla Jimmy’ego Butlera, Tobiasa Harrisa i J.J.-a Redicka. Cała trójka trafi na rynek wolnych agentów jako niezastrzeżeni wolni agenci. Brandowi zapewne najbardziej będzie zależało na zatrzymaniu Butlera, który w play-offach wielokrotnie brał odpowiedzialność na własne barki decydując o losach meczu. Tak czy inaczej, to najważniejszy mecz Sixers od wielu lat – dla kibiców, dla zawodników, dla sztabu.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET