7 maja 1989 roku Michael Jordan oddał rzut, który przeszedł do historii. Niektórzy twierdzą, że to wtedy narodziła się legenda najlepszego koszykarza w historii. Ten rzut „THE SHOT” w ostatniej sekundzie zapewnił Chicago Bulls zwycięstwo 101:100 i awans do drugiej rundy playoffs.
Wszyscy znają TEN RZUT. 3 sekundy do końca, Bulls przegrywają 99:100. Michael Jordan dostaje piłkę, robi dwa kozły w stronę środka boiska w okolice osobistych, składa się do rzutu, Craig Ehlo skacze do bloku, opada na parkiet, a dopiero wtedy będący cały czas w powietrzu Jordan oddaje TEN RZUT. Trafia i Byki wygrywają 101:100 zapewniając sobie awans do drugiej rundy playoffs.
Pamiętamy TEN RZUT, ale skoro mija właśnie jego 30 rocznika, to warto przypomnieć okoliczności i historię z nim związaną.
W 1989 roku Michael Jordan nie miał jeszcze żadnego mistrzostwa na koncie. Jego Bulls zajęli dopiero 6. miejsce na Wschodzie i w pierwszej rundzie musieli się zmierzyć z Cleveland Cavaliers, którzy byli na 3. miejscu na koniec sezonu.
Jordan był już wtedy trzykrotnym królem strzelców, wschodzącą gwiazdą NBA, ale wciąż bez mistrzowskiego tytułu.
Dawniej w pierwszej rundzie playoffs grało się do trzech wygranych. Bulls wygrali pierwszy mecz w Cleveland, a po dwóch spotkaniach był remis 1-1. Mogli dokończyć dzieła w Chicago. Objęli prowadzenie w serii 2-1, ale Cavs wyrównali i ostatnie, decydujące spotkanie rozgrywane było w Cleveland 7 maja 1989 roku.
Dramaturgia tego spotkania była niesamowita. Jordan trafił z półdystansu na sześć sekund przed końcem i Bulls prowadzili 99:98. W odpowiedzi Cavs zdobyli szybkie dwa punkty. Craig Ehlo wybijał z autu, po podaniu ruszył w stronę kosza, Larry Nance oddał mu piłkę, a Ehlo skończył akcję z dwutaktu. Cavs prowadzili 100:99. Na zegarze pozostały jednak trzy sekundy.
To wtedy właśnie Michael Jordan oddał jeden z najważniejszych rzutów w swojej karierze. Niektórzy twierdzą, że to właśnie wtedy narodziła się legenda Michaela Jordana – najlepszego koszykarza w historii.
Jordan zdobył w tym spotkaniu 44 punkty z czego aż 30 w drugiej połowie.
Cleveland Cavaliers – Chicago Bulls 100:101 (2-3)
W drugiej rundzie Bulls wygrali z New York Knicks 4-2 i dopiero w finale konferencji przegrali z późniejszymi mistrzami, Detroit Pistons 2-4.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Zaskakujący pomysł D’Angelo Russella! Chce reprezentować… Litwę?!
- NBA: Kyrie zostanie wolnym agentem. Wiemy co stanie się potem
- Kurtki, bluzy i buty Nike za połowę ceny! 3000 produktów! Nowa, wielka wyprzedaż
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie
- Wyniki NBA: Lakers przegrali wygrany mecz, sensacja w Toronto, błysk duetu Miller-Ball