Nie masz innego wyjścia – musisz pogodzić się z tym, że błędy sędziów to część gry. Według NBA panowie z gwizdkami, którzy prowadzili ostatni mecz Philadelphii 76ers i Brookly Nets, powinni zachować się inaczej, gdy w końcówce faulowany był Jarrett Allen. Teraz możemy już tylko gdybać.
Raport ligi nie pozostawia wątpliwości – Jarrett Allen był faulowany w jednej z kluczowych akcji czwartej kwarty. Tobias Harris miał przytrzymać rywala, gdy ten stawiał zasłonę i chciał opuścić pozycję, by zejść pod kosz. Gdyby nie zachowanie gracza Philadelphii 76ers, Allen mógł wjechać pod kosz i doprowadzić do remisu. A tak Allen został szybko otoczony przez defensorów i popełnił stratę.
Zamiast tego faulowany był Harris, który stanął na linii rzutów wolnych i przypieczętował trzecie zwycięstwo w serii Szóstek. – Już przed sezonem mówiliśmy o tym, że sędziowie będą się szczególnie przyglądać sytuacjom, w których stawiający zasłonę jest łapany przez rywala – mówi trener Brooklyn Nets – Kenny Atkinson. – Możecie zobaczyć wideo, ale według mnie Harris wyraźnie łapie Jarretta w tej sytuacji. […] Jestem rozczarowany i nie rozumiem tego, skoro mieliśmy położyć na te sytuacje tak duży nacisk – dodaje.
Seria wraca do Filadelfii, gdzie Sixers będą mieli okazję ją zamknąć. Tak czy inaczej Nets pokazali się w tej rywalizacji z bardzo dobrej strony dzielnie przeciwstawiając się rywalowi o znacznie większym potencjale i znacznie większych możliwościach. Udowodnili, że mają interesującą grupę młodych zawodników, a to może im pomóc w rekrutowaniu wolnych agentów latem tego roku.
Kenny Atkinson none too pleased with the non-call on the final possession in which Jarrett Allen was stripped of the ball. pic.twitter.com/bzrTZQiigL
— Mike Ashmore (@mashmore98) April 20, 2019
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET