Remis po dwóch meczach w rywalizacji Warriors a Clippers ciężko określać mianem sensacji, jednak nie da się ukryć, że roztrwonienie 31 punktów przewagi w meczu numer dwa może budzić niepokój u trenera obrońców tytułu. Ponadto z rotacji wypadł niezwykle istotny gracz, jakim stał się zdrowy DeMarcus Cousins. Kluczowa jest zatem dobra analiza obecnej sytuacji i podjęcie właściwych decyzji, które pozwolą wrócić zespołowi na właściwy tor. Jedną z możliwości jest zwiększenie aktywności Kevina Duranta, który w pierwszych dwóch spotkaniach mógł dać zespołowi nieco więcej.
Statystyki dwukrotnego MVP finałów jasno wskazują, że gracz ma jeszcze spory zapas możliwości – szczególnie po atakowanej stronie parkietu. W pierwszych dwóch spotkaniach KD oddał łącznie 24 rzuty z gry (z czego trafił 13) oraz 18 rzutów wolnych (trafił 17). To daje zaledwie 12 prób na mecz z gry oraz przyzwoite 9 rzutów wolnych. Mimo wszystko mówimy o superstrzelcu o nieprzeciętnym talencie rzutowym, który w sezonie regularnym oddawał z gry niemal 18 rzutów w każdym spotkaniu. Nic więc dziwnego, że trener Steve Kerr zwrócił uwagę na ten fakt i stwierdził, że oczekuje od gracza większej aktywności i agresji w grze, gdyż w tak ważnym momencie, kiedy Warriors stracili przewagę parkietu w pierwszej rundzie Playoff jeden z ich liderów musi wejść na wyższy poziom.
Taka sugestia ma związek z kontuzją DeMarcusa Cousinsa, którego nieobecność będzie wymagała większego zaangażowania innych zawodników w ataku i jest to idealny moment dla Duranta, by wziąć więcej posiadań piłki na siebie. Za zwiększeniem agresji skrzydłowego w ataku z pewnością przemawiają jego średnie skuteczności, które idealnie pokazują skalę jego obecnych możliwości. Przyczynić się może do tego także fakt, że bez Cousinsa w rotacji Steve Kerr powinien decydować się na częstszą grę obniżonym składem, co powinno wygenerować dla KD więcej przestrzeni na półdystansie i dystansie. Nie należy jednak zapominać o pracy, jaką wykonywał w obronie Patrick Beverley, którego postawa ograniczyła poczynania ofensywne gwiazdy Warriors. Mimo tego wydaje się, że Durant z większą ilością posiadań powinien złapać rytm i wyjść na poziom, który będzie trudny do powstrzymania dla któregokolwiek z zawodników Clippers. Spodziewajmy się tym samym mocnego uderzenia w meczu numer trzy tej rywalizacji ze strony wysokiego skrzydłowego.