Niezbyt długo cieszył się z powrotu na parkiet Joakim Noah. Zawodnik już w drugiej kwarcie uszkodził sobie bark i nie dał rady dokończyć spotkania. Jak się okazało przerwa w grze Francuza potrwa od 4 do 6 miesięcy!
Francuz w drugiej kwarcie w trakcie walki o zbiórkę z JaVallem McGee doznał po raz drugi w tym sezonie urazu lewego barku. Poprzednio problem z ręką pojawił się w grudniu zeszłego roku, w trakcie meczu z Brooklyn Nets i kosztowało go to dziewięć meczów.
Noah wrócił na parkiet w ostatnim czasie i po rozegraniu ledwie czterech meczów znów musi odpocząć od koszykówki. W trzech spotkaniach, nie licząc starcia z Mavericks środkowy zaliczał średnio 3.0 pkt oraz 10,7 zbiórki, a w przeciągu całego sezonu jego średnie wynoszą 4,4 punkty oraz 9,0 zbiórek.
Jak długo środkowego nie zobaczymy na parkiecie? Tego nie wiadomo. Wiadomo jednak, że kolejna przerwa w grze bardzo komplikuje jego sytuację w Bulls. Dla samego zawodnika te rozgrywki są ciężkie nie tylko ze względu na urazy. Nowy trener Bulls Fred Hoiberg nie widział go jako gracza pierwszopiątkowego i od początku sezonu posadził go na ławce. Dodatkowo, jego kontrakt z zespołem z Chicago kończy się po tym sezonie i nie wykluczone, że włodarze klubu będą chcieli pozbyć się Francuza.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @ignas_slawinski
Obserwuj @PROBASKET