Już od jakiegoś czasu Sacramento Kings uchodzą za jedną z najdziwniej zarządzanych organizacji w lidze. Ostatnie decyzje potwierdzają tę tezę i w obrazowy sposób można je porównać do tunelu, który został zasypany, choć wyraźnie było widać w nim światełko. Jedynie tak można określić decyzję o zwolnieniu trenera Dave’a Joergera, pod wodzą którego zespół poczynił znaczny postęp w tym sezonie.


Wszystko zaczęło się dzisiaj od przedłużenia kontraktu Vlade Divaca, pełniącego funkcję Prezydenta do spraw operacji koszykarskich od 2015 roku. Zaraz po parafowaniu przez niego 4-letniej umowy rozpoczęła się wielka czystka w jego wykonaniu. Jedną z ofiar jego polityki jest trener Dave Joerger, który prowadził zespół przez ostatnie trzy sezony. Pod jego wodzą młody zespół poczynił spory postęp, włączając się nawet do walki o Playoffs. Finalnie jednak nie udało się wywalczyć w nich miejsca, ale 9. lokata w mocnej Konferencji Zachodniej na finiszu sezonu to świetny wynik. Ponadto zespół zaliczył aż o 12 wygranych więcej niż przed rokiem, a co najważniejsze pod skrzydłami trenera Joergera swoje umiejętności znacznie rozwinęli De’Aaron Fox, Buddy Hield, Willie Cauley-Stein, a dobry start w NBA zaliczył Marvin Bagley III.

Nie da się ukryć, że taka decyzja to wynik personalnych konfliktów wewnątrz organizacji – Divac od dawna mocno forsuje swoją strategię, która jednak do tej pory zmierzała do nikąd. To za jego rządów zespół opuścił sfrustrowany DeMarcus Cousins, a miejsca w składzie doczekali się zawodnicy, których można było określać mianem anonimowych jak na warunki NBA, w tym przede wszystkim wybrany z 13 pickiem Draftu 2016 Georgios Papagiannis, który jak wiadomo ligi nie zawojował. Byłego serbskiego centra uratowało jednak kilka sensownych wyborów. Które pozwoliły odbić się organizacji od dna. Już w trakcie rozgrywek mówiło się, że Divac nie jest zadowolony z pracy Joergera, który zbyt często dawał większe minuty doświadczonym graczom, zamiast rozwijać młodych, gdyż zależało mu na wynikach, a to nie one były priorytetem organizacji.

Wśród potencjalnych następców wymienia się trzy nazwiska: Luke Walton, Ettore Messina oraz Monty Williams. Absolutnym faworytem jest ten pierwszy, jeżeli tylko Los Angeles Lakers zdecydują się podziękować mu za dalszą współpracę. Mimo wszystko należy uczciwie przyznać, że żadne z tych nazwisk nie gwarantuje sukcesu i ciężko powiedzieć, jaki stosunek będzie miał nowy trener do radykalnej polityki Divaca. Trudno także ocenić w jakim kierunku będzie podążać organizacja, skoro zwalnia się z niej trenera notującego progres i otwierającego młodych graczy, nie mówiąc już o możliwości walki o najlepszą ósemkę konferencji.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    7 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments