Trudno powiedzieć, co latem tego roku stanie się z Rajonem Rondo. Rozgrywający przyznał, że chciałby kontynuować swoją karierę w Los Angeles, ale nie ma pewności, czy dostanie taką szansę. W gruncie rzeczy Rondo jest gotowy na każdy możliwy scenariusz. W ostatnich latach często zmieniał drużyny.
Rok temu Rajon Rondo podpisał z Los Angeles Lakers roczny kontrakt. Zrobił to zaraz po tym, gdy o decyzję o dołączeniu do drużyny podjął LeBron James. Weteran zwietrzył szansę na to, by obok jednego z najlepszych koszykarzy w historii powalczyć w czołówce zachodniej konferencji. Rzeczywistość dla zespołu okazała się jednak zdecydowanie bardziej brutalna. Za parę tygodni Jeziorowcy kończą swój udział w walce.
Rondo ponownie trafi na rynek wolnych agentów. Co zrobi tym razem? – Chciałbym wrócić, nie mam co do tego wątpliwości – mówił w ostatniej rozmowie. – Teraz przecież może być już tylko lepiej. […] Nie wiem jednak, co stanie się latem tego roku. Te rzeczy są poza moją kontrolą. Lakers to świetna organizacja. Pracują tu znakomici ludzie. Naprawdę chciałbym pomóc temu zespołowi rosnąć w siłę – dodał Rondo.
W tym sezonie rozgrywający zarobi 9 milionów dolarów. Lakers rozmawiali z nim na temat wieloletniej umowy latem ubiegłego roku, ale nie zostało to zmaterializowane. 33-latek poważnie zastanawia się nad tym, by w tym roku wykorzystać szansę i związać się – z Lakers bądź nie – znacznie dłuższym kontraktem, który zabezpieczy jego przyszłość. Rajon powoli wychodzi ze swojego prime-time’u i wie, że każdy kolejny sezon będzie się mocniej odkładał na jego organizmie.
James przyznał, że doświadczenie Rondo oraz jego umiejętność zjednoczenia drużyny wokół celu są nie do przecenienia. RR9 w 43 meczach bieżących rozgrywek notował na swoje konto średnio 9,1 punktu i 8 asyst trafiając 41,3 FG% i całkiem niezłe 36,8 3PT%. W ostatnich latach Rajon znacznie częściej decydował się na rzucanie trójek i w tym sezonie uczynił z nich interesująca broń. To powinno podbić jego wartość na rynku.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET