Wysoki wrócił do gry ponad miesiąc temu, ale cały czas gra poniżej własnych oczekiwań. Dla Golden State Warriors i trenera Steve’a Kerra najważniejsze jest to, by środkowy przebudził się na play-offy. Mimo to sam zawodnik jest sfrustrowany problemami z powrotem do formy sprzed urazu.
DeMarcus Cousins dostał od trenera Steve’a Kerra miejsce w pierwszej piątce. Ale w ostatnim czasie pojawiły się sugestie, iż powinien zostać z tego składu wyjęty, bo nie funkcjonuje on zgodnie z założeniami. Sztab szkoleniowy Golden State Warriors nie chce panikować. Widzi, że rywale szczególnie obierają sobie za cel granie na Cousinsa, który ma problem z szybkim reagowaniem w obronie. Czasami zachowuje się tak, jakby nie do końca ufał swojej zdrowej nodze.
Pokazał to w przegrany meczu z Houston Rockets, w trakcie którego zarówno trener Kerr, jak i zawodnicy momentami wydawali się wręcz bezradni. – Nawet nie wiedziałem, co im mam wtedy powiedzieć w trakcie przerwy na żądanie – przyznał w rozmowie z dziennikarzami. Cousins był w tym meczu -17, szczególnie niepokojące biorąc pod uwagę swobodę, jaką chciał mu dać sztab. Rockets grali pick-and-rolle, które powodowały switch DMC na szybszego mniejszego gracza objedżającego go z dużą łatwością.
W ataku z kolei Cousins nie odzyskał jeszcze dynamiki, jaką dysponował przed urazem. Zazwyczaj grając plecami do kosza był nie do zatrzymania. W meczach po powrocie jego poziom agresywności w indywidualnych pojedynkach był mocno ograniczony. – Muszę być gotowy na zagrywki rywali i przede wszystkim nie faulować – powtarza Cousins. – Utknąłem w szarej strefie. Nikt w tej lidze nie będzie mi współczuł, więc muszę być przygotowany. Muszę wyjść na parkiet i dać z siebie absolutnie wszystko – dodaje.
DMC zdaje sobie sprawę, że w całym procesie odzyskiwania zdrowia będą dla niego lepsze i gorsze dni. Obecnie mają miejsce te gorsze, ale mentalnie zawodnik jest na to przygotowany. W 13 dotąd rozegranych meczach spędzał na parkiecie średnio 24 minuty i notował 14,1 punktu, 7,6 zbiórki, 3,5 asysty, 1,3 bloku i 1,3 przechwytu trafiając 42,3 FG% i słabe 28,9 3PT%. Liczby także pokazują, że jest poza swoim rytmem. – Teraz brakuje mi pewności siebie, ale nie mam wątpliwości, że wrócę do pełnej formy – kończy.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.