Wyścig po nagrodę dla Najbardziej Wartościowego Zawodnika sezonu zasadniczego wkracza w decydującą fazę. Giannis Antetokounmpo, James Harden, Kawhi Leonard i Paul George są w tej chwili głównymi faworytami do tej nagrody. W dalszej kolejności pojawiają się Kevin Durant i Stephen Curry. Wśród najczęściej pojawiających się nazwisk próżno szukać Russella Westbrooka. Dlaczego?
W sobotę, Westbrook zdobył 21 punktów oraz miał 12 zbiórek i 11 asyst w spotkaniu z Houston Rockets. Wyrównał dzięki temu rekord wszech czasów należący do Wilta Chamberlaina. Dziewiąte triple-double pod rząd (w poniedziałek poprawił wynik Chamberlaina osiągając 10 z rzędu triple-double). Wszystko wskazuje na to, iż obecny sezon będzie trzecim z kolei w wykonaniu Russella, w którym na koniec osiągnie średnią triple-double. Powiedzmy to jeszcze raz – trzeci sezon z rzędu z triple-double!
Trzy lata temu takie osiągnięcie wydawało się niewyobrażalne. Nieosiągalny wydawał się rekord Oscara Robertsona, który średnią triple-double na sezon osiągał w sezonie 1961-62. Od tamtej pory kilku graczy flirtowało z podobnym osiągnięciem, jednak nikomu nie udało się go powtórzyć. Do czasu Russella Westbrooka, który to w sezonie 2016-17 po raz pierwszy osiągnął średnią na poziomie triple-double, następnie osiągnięcie to powtórzył w kolejnym sezonie stając się pierwszym w historii zawodnikiem, który zrobił to dwa sezony pod rząd. Jednak wszystko wskazuje na to, że rozpędzony Westbrook nie zamierza się zatrzymywać i obecny sezon również zakończy ze średnią triple-double. Trzy sezony pod rząd to wydarzenie bez precedensu.
Billy Donovan – trener OKC był od początku świadkiem drogi Westbrooka ku historycznemu wynikowi. W pierwszym z tych trzech sezonów, Russell już bez Duranta poprowadził OKC do 47 zwycięstw w sezonie, w kolejnym sezonie mając już u boku Georga i Anthony’ego powtórzył osiągnięcie.
Triple-double… doubled. #THUNDERUP pic.twitter.com/wmpUAnzdZZ
— OKC THUNDER (@okcthunder) February 12, 2019
W obecnym sezonie zmierza ku trzeciemu triple-double, kreując przy tym Paula Georga na głównego kandydata do MVP sezonu. Trener Oklahoma City zwraca uwagę, że trzeba było aż 55 lat aby pojawił się ktoś, kto będzie w stanie powtórzyć osiągnięcie Robertsona. Zrobił to Russ i według Donovana w przyszłości jego osiągnięcie będzie wywoływało większy zachwyt niż wywołuje teraz. Obecnie Russ ma wielu przeciwników i hejterów, którzy deprecjonują jego osiągnięcia twierdząc, że nie dba o dobro drużyny i zwycięstwa, a koncentruje się jedynie na szlifowaniu swoich statystyk. Według Donovana, Russell wbrew temu co mówią jego przeciwnicy w każdym meczu gra o zwycięstwo i na zwycięstwach jego drużyny najbardziej mu zależy. Nie szuka z premedytacją kolejnych zbiórek i asyst. Jego styl gry sprawił, że ofensywnie Oklahoma bardzo zyskała.
Niezwykłe jest to, że dokonując w obecnym sezonie niesamowitych rzeczy Russ notuje równocześnie najgorsze rzutowe statystyki w karierze. Westbrook trafia zaledwie 41,5% swoich rzutów (spadek o 4% w porównaniu z sezonem 2017-18), trójki trafia na poziomie zaledwie 24,6%, a osobiste spadły mu do 64,6%. Jego słabe statystyki w dużej mierze wynikają z braku rytmu, którego szukał na początku sezonu. Okres przygotowawczy stracił na rehabilitację operowanego we wrześniu kolana, a po powrocie i rozegraniu kilku spotkań doznał kontuzji kostki i wypadł z rotacji na sześć meczów. Według opinii sztabu trenerskiego, urazy odbiły się na jego timingu. Zapytany o słabe statystyki rzutowe Russa, trener OKC wziął swojego zawodnika w obronę podkreślając, iż ma on niebagatelny wpływ na wiele innych aspektów gry, a z ustabilizowaniem rytmu wróci również lepszy rzut.
Według opinii Donovana, Westbrook jest takim zawodnikiem o którego gotowość do gry wchodząc do szatni nigdy się nie obawiał. Wnosi do niej wszystko co ma najlepsze. Odciska palce na wielu różnych aspektach gry.
Trudno się z Donovanem nie zgodzić. Czy się go kocha czy nienawidzi, Westbrook tworzy historię.
Oklahoma City jest obecnie w piątce najlepiej broniących drużyn ligi, ma dwóch zawodników formatu All Star i jednego z najlepszych „sixth men” w lidze Dennisa Schrodera. Są pretendentami do tytułu konferencji – nawet jeśli Westbrook nie jest uznawany za jednego z kandydatów do MVP.
Osiągnięcia pary Westbrook – George z poniedziałkowego meczu przeciwko Blazers, który Thunder wygrali 120:111 jest wyjątkowe.
Russell Westbrook zanotował 10 z rzędu triple-double. Tak jak już napisałem, to rekord NBA. Jeszcze nikt nigdy nie osiągnął takiego wyniku. Kiedyś Michael Jordan zanotował siedem triple-double z rzędu.
Westbrook zanotował w tym sezonie 23 triple-double. Do rekordu z sezonu 2016-17 mu jeszcze trochę brakuje. Wtedy miał 42 triple-double, a do końca sezonu Thunder mają do rozegrania jeszcze 26 meczów. Czy uda mu się pobić ten rekord?
Thunder wygrali dziewięć z ostatnich 10 meczów i są bliscy 2. miejsca na Zachodzie.
Czy Waszym zdaniem Russell Westbrook zasługuje na nagrodę MVP w tym sezonie?
Kto w tej chwili najbardziej zasługuje na nagrodę MVP za sezon 2018-19?
- Giannis Antetokounmpo (35%, 378 Votes)
- Paul George (30%, 317 Votes)
- James Harden (19%, 206 Votes)
- Russell Westbrook (8%, 81 Votes)
- Kawhi Leonard (3%, 35 Votes)
- Stephen Curry (3%, 27 Votes)
- inny zawodnik (2%, 22 Votes)
- Kevin Durant (1%, 7 Votes)
Total Voters: 1 073
autor: Paweł Mazur