Po problemach zdrowotnych z poprzednich rozgrywek nie ma już śladu. Kawhi Leonard rozpoczął sezon w doskonałej formie i stanowi podporę sukcesów Toronto Raptors. Dla drużyny to bardzo dobre informacje w kontekście zatrzymania Kawhiego w składzie na kolejne lata.
Tak naprawdę aż do kolejnego off-season głosy odnośnie przyszłości Kawhiego Leonarda nie ucichną. Polują Los Angeles Clippers, gotowi do starań o gwiazdę będą także Lakers i New York Knicks. Jednak na ten moment, największe szanse zdają się mieć Toronto Raptors, którzy zapewnili Leonardowi to, czego się domagał po transferze – zwycięstw. Raps z bilansem 23-7 są na 1. miejscu we wschodniej konferencji i zbudowali przewagę nad głównymi rywalami.
– Skupiam się na tym, co teraz budujemy w Toronto – mówi Leonard. – Ostatnio nie czytam tego, co o mnie piszą. Nie mam też mediów społecznościowych, więc koncentruję się wyłącznie na tym, co jest przede mną. W tym momencie to gra w koszykówkę oraz moja rodzina – dodaje lider rotacji Nicka Nurse’a. Kawhi jest introwertykiem i bardzo rzadko odsłania publicznie emocje.
Koszykówka jest najważniejsza, co wychowanek San Diego potwierdza na parkiecie. W dotychczasowych meczach dla Raptors prezentował formę, jaką błyszczał w San Antonio. W 22 meczach Leonard notował na swoje konto średnio 26,1 punktu (najlepszy wynik w karierze), 8,3 zbiórki, 3 asysty i 1,9 przechwytu trafiając 48,8 FG% i 38,1 3PT%. Trener Nurse w zasadzie nie może domagać się od swojej gwiazdy więcej, Kawhi po prostu dotrzymuje słowa.
– Nie mogę narzekać na to, jak wygląda mój czas w Toronto. Wygrywamy, wszyscy grają dobrze – mówi dalej Kawhi. – Ciężko mi cieszyć się miastem, gdy praktycznie codziennie rozgrywamy mecze. Gdy mam wolne to staram się podładować baterię na kolejne spotkanie – kontynuuje. Szczęśliwie Kawhi nie odczuwa już żadnych skutków kontuzji z zeszłego sezonu. Mimo to Raptors czasami odsuwają go od gry, by zabezpieczyć zdrowie swojej gwiazdy na play-offy.
– Grałem do tej pory sporo minut. Zobaczymy, jak sytuacja się dla mnie rozwinie. Generalnie jednak nie mam problemów z tym, by grać mecze back-to-back. […] Odpocząłem wystarczająco dużo czasu. Dzięki temu teraz czuję się komfortowo. W trakcie obozu przygotowawczego i w trakcie pierwszych miesięcy sezonu robiłem wszystko jak należy, by zadbać o swoje ciało – kończy.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET