Długa noc w NBA za nami. Pacers bez większych problemów pokonali Bucks. Celtics potrzebowali dogrywki, by rozprawić się z Wizards. Grizzlies kolejny raz wygrali dzięki świetnej defensywie. Pelicans pokonali u siebie Thunder, a Golden State nie dali rady Raptors.
Indiana Pacers – Milwaukee Bucks 113:97
– Pacers zanotowali piąte kolejne zwycięstwo. Bucks natomiast przegrali trzy z ostatnich czterech meczów na wyjeździe. Ekipa z Milwaukee, która ma aspiracje, by powalczyć o finał NBA, nie radzi sobie najlepiej na wyjazdach. Jeszcze niedawno Bucks (18-9) byli tuż za plecami Raptors, uciekając reszcie stawki. Teraz Pacers (18-10) są ledwie jeden mecz za nimi.
– Thaddeus Young zdobył 25 punktów (najwięcej w tym sezonie) i 11 zbiórek. Myles Turner dodał 23 punkty. Victor Oladipo, który dopiero co wrócił po kontuzji, zdobył 12 punktów, 10 zbiórek i 6 asyst.
– Eric Bledsoe trafił 26 punktów. 15 oczek zdobył Brook Lopez, ale center Bucks rzucił ledwie 4-12 zza łuku.
Philadelphia 76ers – Brooklyn Nets 124:127
STATYSTYKI
– Spencer Dinwiddie pobił rekord swojej kariery i wchodząc z ławki pokonał Sixers. Zespół z Filadelfii musiał sobie radzić bez Jimmy’ego Butlera, który nabawił się urazu pachwiny. Dotychczas Nets trzykrotnie grali z 76ers w tym sezonie, dwukrotnie wygrywając.
– Dinwiddie zdobył 39 punktów. 20 rzucił Allen Crabbe.
– Joel Embiid do 33 punktów dodał 17 zbiórek i 6 asyst. Ben Simmons zdobył 22 punkty, 8 zbiórek, 7 asyst, 4 przechwyty i 2 bloki. Furkan Kormaz, który zastąpił w wyjściowym składzie Butlera, dodał 18 punktów, a 17 oczek z ławki zdobył T.J. McConnell.
Washington Wizards – Boston Celtics 125:130 (po dogrywce)
– Kyrie Irving poszalał. Rozgrywający Bostonu zdobył 12 ostatnich punktów Celtics w dogrywce, doprowadzając do wygranej swojego zespołu. Tym samym Celtowie powiększyli swoją serię kolejnych zwycięstw do 7 meczów. Irving natomiast dostał okrzyki: „MVP,MVP!”
– Irving łącznie zdobył 38 punktów i 7 asyst. 27 punktów i 9 zbiórek dodał Marcus Morris. Marcus Smart dodał 18 oczek.
– John Wall zdobył 34 punkty i 13 asyst. Jeff Green i Bradley Beal zdobyli po 22 punkty. Kelly Oubre Jr. z ławki rzucił 20 punktów.
Memphis Grizzlies – Portland Trail Blazers 92:83
– Grizzlies nie przestają zaskakiwać. Portland średnio rzuca 112 punktów na mecz. Miśki pozwoliły, by ekipa z Oregonu zdobyła prawie 40 punktów mniej. Damian Lillard, najlepiej punktujący zawodnik Trail Blazers, został schowany do kieszeni przez obrońców Memphis.
– Mike Colney zdobył 23 punkty, 6 zbiórek i 6 asyst.
– CJ McCollum rzucił aż 40 punktów. Nie wystarczyło to jednak do wygranej. Lillard rzucił jedynie 14.
New Orleans Pelicans – Oklahoma City Thunder 118:114
– Anthony Davis niemal nie odpoczywa. Kolejny raz gwiazda Pelicans spędziła na parkiecie 40 minut. AD pokazał, dlaczego każdy zespół widziałby jego w swoich szeregach w przyszłym roku: punkty, zbiórki i twarda gra w obronie. W ekipie Thunder swojego rytmu ciągle nie może odnaleźć Russell Westbrook, który odpuścił część swoich okazji rzutowych.
– 44 punkty i 18 zbiórek – to statystyki Davisa, których nie powstydziłby się nawet Wilt Chamberlain. Julius Randle zdobył 22 punkty i 12 zbiorek. Jrue Holiday dodał 20 oczek i 10 asyst.
– Paul Geroge rzucił 25 punktów i 11 zbiórek. Steven Adams i Westbrook dodali po 20, a Dennis Schroder zdobył 24 z ławki.
Golden State Warriors – Toronto Raptors 93:113
– To mógł być przedsmak finału NBA. Raptors pokonali drugi raz w sezonie, tym razem na wyjeździe. Lowry i spółka pokazali, że stać ich na zwycięstwo z GSW i ekipa z Oakland ma kogo się obawiać na Wschodzie. Smaczku dodaje fakt, że Raptors grali bez swojej największej gwiazdy – Kawhi’a Leonarda.
– Kyle Lowry zdobył 23 punkty, 12 asyst i 5 zbiórek. Serge Ibaka dodał 20 punktów i 12 zbiórek.
– W ekipie Golden State tylko Kevin Durant dojechał z formą. KD zdobył 30 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst. Klay Thompson rzucił 14 punktów, a Stephen Curry tylko 10.
Pozostałe wyniki:
Charlotte Hornets – Detroit Pistons 108:107
Cleveland Cavaliers – New York Knicks 113:106
Dallas Mavericks – Atlanta Hawks 114:107
Utah Jazz – Miami Heat 111:84
Sacramento Kings – Minnesota Timberwolves 141:130