Zła wiadomość dla fanów Nuggets. W trakcie wczorajszego meczu z Charlotte Hornets poważnej kontuzji doznał Paul Millsap.
Nuggets przystąpili do sezonu już w osłabieniu. Najpierw wybrany podczas draftu Michael Porter Jr., później Isaiah Thomas, który przed sezonem zdecydował się na operację biodra. W trakcie sezonu urazów doznali jeszcze Will Barton (biodro), a na dniach do gry ma wrócić Garry Harris ( również biodro). Do tego grona dołączył właśnie Paul Millsap, który podczas meczu z Hornets nabawił się złamania palca w prawej stopie. Do wszystkiego doszło w trakcie trzeciej kwarty, co pokazuje materiał video:
Monte Morris told reporters in Charlotte that Paul Millsap broke his toe on this play. If that’s the diagnosis, it would be another huge blow to the Nuggets’ depth. Denver has been hit hard by injuries already this season. pic.twitter.com/uxoXG1jr7R
— Harrison Wind (@HarrisonWind) 8 grudnia 2018
Zawodnik w 2017 roku podpisał z Nuggets 3-letni kontrakt warty 90 mln $. Ostatni rok umowy nie jest jednak gwarantowany, co oznacza że przyszłość skrzydłowego leży w rękach zarządu. Ta, biorąc pod uwagę jego wcześniejszą historię zdrowotną może nie być tak pewna, jak się wydaje.
Skrzydłowy już podczas zeszłego sezonu doznał na tyle poważnego urazu, który wymusił na nim rekonstrukcyjną operację nadgarstka. Sam Millsap nazwał tamten uraz ,,zdecydowanie najcięższą kontuzją jaką przeszedł w życiu”. Operacja, a następnie obowiązkowa rehabilitacja wymusiła na zawodniku zakończenie sezonu już po 38 meczach. Data ewentualnego powrotu w wypadku tej kontuzji wciąż jest nieznana.
Warto jednak przypomnieć, że Millsap był jedną z kluczowych postaci bieżących rozgrywek występując jak dotąd we wszystkich możliwych meczach. Skrzydłowy zdobywał średnio 13.6 punktu, 7 zbiórek, 2 asysty, 1.4 przechwytu oraz imponujące 40 3PT%.
Pomimo kontuzji Denver od początku sezonu plasują się w czołówce konferencji, piastując dumnie pierwsze miejsce. Na zachodzie w związku z olbrzymią konkurencją bardzo łatwo stracić jednak dotychczasową pozycję. Chwilowa forma jednego zespołu i dołek drugiej może spowodować błyskawiczne zmiany w klasyfikacji generalnej. Bryłki muszą więc mieć na uwadze, że dzieli ich tylko 1.5 meczu od szóstej lokaty i 4.5 od dziesiątej. Drużynę Mike’a Malone’a czekają w najbliższym czasie spotkania przeciwko Hawks, Grizzlies, Thunder, Raptors, Mavericks, Clippers i dwukrotnie przeciwko Spurs. Niewykluczone, że po tym czasie tabela uniknie diametralnej zmianie.