Ostatnio było go przy NBA znacznie mniej. Czasami komentował i udzielał się jako ekspert, ale przestał być w gronie tych, którzy ubiegali się o stanowisko pierwszego szkoleniowca. W końcu jednak Derek Fisher znalazł drogę do najlepszej koszykarskiej ligi świata… z tym że kobiecej.
Według informacji Adriana Wojnarowskiego, Derek Fisher zgodził się przejąć posadę pierwszego trenera drużyny Los Angeles Sparks. Wkrótce drużyna zaprezentuje nowego szkoleniowca na oficjalnej konferencji prasowej. Dla 5-krotnego mistrza NBA i byłego trenera New York Knicks będzie to zupełnie nowy i niespodziewany rozdział. Rzadko zdarza się bowiem, że trenerzy z ambicjami do prowadzenia zespołu NBA decydują się na pracę w drużynie kobiet.
– Los Angeles Sparks to jedna z najlepszych organizacji w WNBA i jestem bardzo podekscytowany. […] Kibice w LA oczekują od tej drużyny doskonałości i na pewno na nią zasługują – mówił Fisher. Najwyraźniej były szkoleniowiec Knicks zmęczył się czekaniem i postanowił działać. 44-latek w swojej nowej drużynie będzie miał 2-krotną mistrzynię i jedną z najlepszych koszykarek w historii – Candace Parker.
– To niezwykle inteligentna postać – mówi Parker o swoim nowym szkoleniowcu. – Od jakiegoś czasu Derek mocno wspierał kobiecą koszykówkę, więc dobrze go widzieć oficjalnie na pokładzie – dodaje. Fisher będzie dwunastym trenerem w historii drużyny. Niegdyś Sparks prowadził Michael Cooper – także były mistrz NBA z Los Angeles Lakers. To ciekawy kierunek, na pewno będziemy się pracy Fishera przyglądać.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET