Mavericks wygrali w derbowym spotkaniu. Timberwolves zbili Spurs. Pelicans przerwali serię 4 porażek i wygrali z Wizards. Westbrook i ekipa bez problemu uporali się z Cavaliers, a Giannis znów poprowadził Bucs do wygranej.
Houston Rockets – Dallas Mavericks 108-128
– Choć Harden, podobnie jak Westbrook, zdobył tripple-double, nie wystarczyło to do zwycięstwa. Houston kolejny raz pokazało, że bez Chrisa Paula jest znacznie słabszą drużyną. Rockets przegrywali przez cały mecz. Tylko w trzeciej kwarcie zdołali zniwelować przewagę. Niewiele jednak to dało, bowiem czwarta odsłona należała do Mavericks. Dallas tą wygraną powiększyli zwycięską serię do trzech kolejnych zwycięstw. Rockets natomiast przegrali czwarty mecz z rzędu.
– Luka Doncić i Devin Harris rzucili po 20 punktów dla Mavs.
– James Harden zdobył pierwsze tripple-double w tym sezonie. MVP z poprzedniego roku do 25 punktów dodał 17 asyst i 11 zbiórek.
Millwaukee Bukcs – Chicago Bulls 116:113
– To był bardzo wyrównany mecz a Giannis Antetokounmpo to kolejny zawodnik blisko tripple-double tej nocy. Wszystko rozstrzygnęło się w ostatnich sekundach. Khris Middleton dostał podanie od Malcolma Brogdona i trafił za trzy na 5,2 sekundy przed końcem. Bulls mieli jeszcze swoją okazję, by wyrównać, ale Justin Holliday nie trafił zza łuku.
– The Greak Freak zdobył 36 punktów, 11 zbiórek i 8 asyst. Brogdon dorzucił 24 punkty.
– Jabari Parker, który spędził 4 pierwsze lata swojej kariery w Bucks, zdobył 24 punkty. Tyle samo rzucił Zach LaVine. 22 dodał Ryan Arcidiacono.
Minnesota Timberwolves – San Antonio Spurs 128:89
– Minnesota przed meczem miała niechlubną statystykę pojedynków ze Spurs. Przegrali oni 14 z 15 ostatnich spotkań. Dzisiejszej nocy, to jednak Timberwolves byli zdecydowanie lepsi. niemal cały zespół dorzucił od siebie cenne punkty, a San Antonio miało problem z trafianiem do kosza. Minnesota wygrała każdą kwartę. Trudno jednak o cokolwiek innego, gdy ekipa Gregga Popovicha zdobywa w drugiej odsłonie 9 punktów.
– Robert Covington rzucił 21 punktów. Po 16 dodali Karl-Anthony Towns i Derrick Rose.
– W Spurs tylko dwóch zawodników z pierwszej piątki osiągnęło 10 punktów: LaMarcus Aldridge i DeMar DeRozan. Z ławki 14 dorzucił Jakob Poeltl.
New Orleans Pelicans – Washington Wizards 125:104
– Kolejna fatalna passa została przełamana tej nocy. Pelicans, po czterech porażkach z rzędu, wreszcie wygrali, wyrównując swój bilans do 11-11. New Orleans dobrze radzą sobie w domowej hali, co potwierdziła ta noc. Anthony Davis i spółka mają u siebie bilans 9-2. W ekipie z Luizjany sporo świeżości do gry wniosło przesunięcie do wyjściowego składu Tima Fraziera. Wreszcie Jrue Holliday może grać na pozycji rzucającego, na której czuje się znacznie lepiej. Pelicans budowali przewagę przez całe spotkanie. Jeden zryw Wizards w trzeciej kwarcie nie wystarczył, by myśleć o korzystnym rezultacie.
– Holliday zdobył 29 punktów, 7 asyst i 5 zbiórek. 28 oczek i 15 zbiórek dodał Davis. NOP ciągle jednak mają problem z ławką. Co prawda Julius Randle zdobył 23 punkty, ale reszta rezerwowych dorzuciła tylko 8 oczek.
– Dla Wizards po 22 zdobyli Kelly Oubre Jr. i Markieff Morris. John Wall zdobył 17 punktów, a Bradley Beal 16.
Oklahoma City Thunder – Cleveland Cavaliers 100:83
– Russell Westbrook zdobył 107 triple-double w swojej karierze, czym dogonił Jasona Kidda. Przed nim są już tylko Magic Johnson (138) i Oscar Robertson (181). Rozgrywający OKC zdobył 23 punkty, 19 zbiórek i 15 asyst. Choć mecz lepiej zaczęli goście, z każdą chwilą przewaga Thunder rosła. Cavs zdobyli ledwie 83 punkty, co w dzisiejszej NBA jest naprawdę słabym wynikiem.
– Dla Oklahomy 21 punktów rzucił Jerami Grant, a 18 dodał Paul George.
– Jordan Clarkson zdobył z ławki 25 oczek dla Cavs. Collin Sexton dodał 21.
Portland Trail Blazers – Orlando Magic 115:112
– Damian Lillard pobił kolejny rekord. Tym razem rozgrywający Blazers rzucił historyczne 10 trójek, co jest najlepszym rezultatem w historii organizacji. Orlando do końca było w grze, ale to właśnie Dame trafił dwa kluczowe osobiste, czym wyprowadził swoją ekipę na 5-punktowe prowadzenie 115:110. Jonathon Simmons zdobył jeszcze dwa oczka dla Magic, ale chwilę później zabrzmiała końcowa syrena.
– Lillard łącznie rzucił 41 punktów. 16 oczek i 13 zbiórek dodał Jusuf Nurkić.
– Dla Orlando 20 punktów zdobył Nikola Vucević.
Pozostałe wyniki:
Charlotte Hornets – Atlanta Hawks 108:94
Philadelphia 76ers – New York Knicks 117:91
Brooklyn Nets – Utah Jazz 91:101
Los Angeles Clippers – Phoenix Suns 115:99
STATYSTYKI