– Okazuje się, że to nie ja byłem rakiem – mówi Marcin Gortat o obecnej sytuacji jego poprzedniej drużyny. Washington Wizards co prawda pokonali Los Angeles Clippers wracając z -24, ale nie zmienia to faktu, że zespół z DC jest w bardzo trudnej sytuacji.
Marcin Gortat podczas pięciu lat gry dla Washington Wizards dołączył do najlepszych zbierających i najlepszych blokujących w historii organizacji. Po rozgrywkach 2017/2018 generalny menadżer zespołu postawił jednak na zmiany. W efekcie MG został wytransferowany do Los Angeles Clippers, gdzie choć jest graczem pierwszej piątki, to raczej gra drugie skrzypce dla znakomitego na początku sezonu Montrezla Harrella. Dwa dni temu MG wrócił do DC.
Clippers w drugiej kwarcie wyszli na 24 punktowe prowadzenie i wiele wskazywało na blow-out i kolejną upokarzającą porażkę Wizards. Ekipie Scotta Brooksa udało się jednak pozbierać. Zdominowali rywala w czwartej kwarcie i odnieśli bardzo ważne zwycięstwo. Gdy MG odchodził z Waszyngtonu, pojawiły się głosy, iż źle wpływał na atmosferę w drużynie i nie dogadywał się najlepiej z liderem – Johnem Wallem. Po meczu MG w rozmowie z dziennikarzami postanowił się do tego odnieść.
– Słuchajcie, to wszystko wyglądało tak, jakbym był rakiem tej drużyny, dlatego zostałem wytransferowany – mówi MG. – Myślę, że ta sprawa została wyjaśniona i zweryfikowana. Okazała się gównoprawdą. Jest jak jest – dodaje. Marcina zdziwił także fakt, że Wizards nie przygotowali dla niego żadnego wideo upamiętniającego pięć lat w DC. – Austin Rivers najwyraźniej zrobił wystarczająco dużo, by zasłużyć na swoje wideo, a ja nie. To było dziwne – przyznaje środkowy.
Marcin jest w ostatnim roku obowiązywania swojej umowy. Nie ma pewności, czy po rozgrywkach 2018/2019 zdecyduje się kontynuować swoją karierę. Wszystko się okaże, gdy trafi na rynek wolnych agentów. Niewykluczone, że któraś z drużyn doceni jego doświadczenie i spróbuje go ściągnąć w roli weterana wzmacniającego rozwój młodzieży i zapewniającego wsparcie z ławki. Ale czy MG takie rozwiązanie zainteresuje?
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET