Houston Rockets rozstali się z Carmelo Anthonym, ale… nie do końca. Zawodnik nadal pozostaje częścią składu drużyny. Ta w oficjalnym oświadczeniu poinformowała, że nadal szuka rozwiązania sprawy zawodnika. Dlaczego zatem Rox po prostu nie zdecydowali się Anthony’ego zwolnić z umowy?
Carmelo Anthony jest częścią składu, ale nie pojawia się już na treningach ani na meczach. Dlaczego więc Houston Rockets się wstrzymują i po prostu nie zwolnią Melo – grającego na minimalnej umowie – z kontraktu? Jest kilka powodów, dla których generalny menadżer Rox – Daryl Morey zdecydował się na takie podejście. Pierwszy to sytuacja, w której nikt kontraktu Melo nie przejmie. Wtedy Rockets muszą mu wypłacić całość i nie zmniejszą swojego podatku od luksusu.
Kolejna sprawa to kwestia kolejnej drużyny Melo. Zwolniony z umowy mógłby zostać przechwycony przez kogokolwiek, nawet ekipę, dla której w ogóle nie chciałby grać. W zasadzie każdy poza Oklahomą City Thunder i Atlantą Hawks może bez większych problemów starać się o All-Stara. Najłatwiej byłoby znaleźć zespół gotowy rozmawiać z Rockets w sprawie transferu za Anthony’ego, ale na to rozwiązanie się nie zanosi.
Transfer nie byłby mimo wszystko skomplikowany, bo zespół gotowy przejąć Anthony’ego nie musi oddawać niczego w zamian (jeśli zrobi miejsce w rotacji), ponieważ minimalny kontrakt Anthony’ego można objąć wyjątkiem od salary-cap. Z tym że – tak jak wspominaliśmy – w tym momencie nie ma na horyzoncie ekip, które byłyby gotowe przystąpić z Rox do rozmów na temat przechwycenia zawodnika. Ponadto Melo może zostać wytransferowany dopiero od 15 grudnia, bo przecież latem podpisał nową umowę.
Kolejna sprawa to przepisy NBA, które mówią o minimum czternastu zawodnikach w składzie. Dokładnie tyle mają obecnie Rockets. Zwolnienie Melo oznaczałoby trzynastu graczy na zagwarantowanych kontraktach, a to oznacza, że Morey miałby trzy tygodnie, by uzupełnić skład swojego zespołu, a to oznacza ewentualne dodatkowe płatności i dodatkowe płatności związane z podatkiem od luksusu.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET