To się zdarza bardzo rzadko. Marcin Gortat opuścił ostatni mecz Los Angeles Clippers. Taka sytuacja miała miejsce pierwszy raz od dwóch lat. Okazuje się, że nasz środkowy najprawdopodobniej walczy z urazem. Jego ekipa pewnie pokonała na wyjeździe Orlando Magic.
Marcin Gortat słynie ze swojego tytanicznego zdrowia. W ostatnich dwóch sezonach MG nie opuścił żadnego meczu. Ostatni raz nie grał w kwietniu 2016. Z bliżej niewyjaśnionego powodu, nie był w stanie wyjść na parkiet poprzedniej nocy, w meczu jego drużyny z Orlando Magic. Los Angeles Clippers wygrali 120:95.
Gortat w ośmiu meczach sezonu dla Clippers, miał problem z regularnością i notował niskie lizcby. Na parkiecie spędzał średnio 16/17 minut. O czas walczy z Bobanem Marjanoviciem i Montrezlem Harrellem. W ostatnim meczu miejsce MG w pierwszej piątce przejął Boban kończą spotkanie z 10 punktami i 11 zbiórkami. Marcin już w starciu z Philadelphią 76ers spędził na parkiecie tylko 9 minut.
Clippers nie poinformowali o jaki rodzaj kontuzji może chodzić. Przed meczem z Magic pojawiły się jedynie pogłoski, iż jest to drobny bliżej nieokreślony uraz. Musimy poczekać na oficjalne informacje lub na to, co wobec Polaka postanowi Doc Rivers, bo to do niego należy decyzja, jak rotować swoimi wysokimi. LAC w kolejnym meczu na własnym parkiecie zmierzą się z Minnesotą Timberwolves.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET