Według donosów zza Oceanu Atlantyckiego, zarząd Cleveland Cavaliers postanowił podziękować za współpracę dotychczasowemu szkoleniowcowi zespołu – Tyronn’owi Lue.
Informację tę przekazał Shams Charania z The Atlantic, a Adrian Wojnarowski z ESPN dodał, że tymczasowym trenerem drużyny ma zostać Larry Drew, były już asystent Lue. Były zawodnik m.in. Los Angeles Lakers był pierwszym szkoleniowcem klubu z Ohio przez dwa i pół sezonu, wygrał w tym czasie 60% meczów w sezonie regularnym oraz zanotował bilans 41-20 w playoffs.
Lue przejął ster w Cleveland w połowie sezonu 2015-16, doprowadzając ostatecznie Cavaliers do pierwszego tytułu mistrzowskiego w historii organizacji. W dwóch następnych sezonach docierał do finałów NBA, ale za każdym razem lepsi okazywali się zawodnicy Golden State Warriors.
Ostatnie rozgrywki były dla Lue trudne nie tylko ze względów sportowych. W marcu musiał on wziąć kilka tygodni wolnego spowodowanych problemami zdrowotnymi. Lue wrócił jednak na najważniejszą część sezonu, aby wspomóc zespół swoją obecnością. Jeszcze po zakończeniu sezonu pojawiały się głosy, że ze względu na problemy z organizmem, Lue może sam zrezygnować z pełnienia funkcji szkoleniowca, ale ten zdecydowanie zaprzeczał.
Cavaliers obudzili się w tym sezonie w zupełnie innej rzeczywistości, w rzeczywistości bez LeBrona Jamesa, który dołączył latem do Los Angeles Lakers. Jak się szybko okazało, bez LeBrona da się żyć, ale co to za życie? Sześć porażek na początku sezonu przelało czarę goryczy i teraz zarząd zespołu będzie musiał szukać kogoś, kto ich zdaniem jest w stanie tknąć nowe życie w Kawalerię.