W Stanach Zjednoczonych ukazała się właśnie książką „Mamba Mentality. How I play the game”, w której Kobe Bryant dzieli się swoimi doświadczeniami. Ostatnio na antenie telewizji ESPN opowiadał różne ciekawe historie. Jedna z nich dotyczyła „trash talkingu”, czyli mówiąc wprost pyskowania i zadzierania z rywalami.
Kobe przyznał, że Kevin Garnett nigdy nie wszedł z nim w dyskusję podczas meczu. Bryant też nigdy czegoś takiego nie zainicjował. – Nie zrobiłem tego z bardzo prostego powodu. Musisz wiedzieć z kim można zadrzeć, komu można coś powiedzieć, bo jeśli powiesz coś niewłaściwemu zawodnikowi, to tylko go nakręcisz – przyznał Bryant.
No i to jest też odpowiedź na pytanie dlaczego lepiej nie zadzierać z Bryantem. Jak się przeciwko niemu grało, to lepiej było nic nie mówić. Prowadzący rozmowę przypomniał Rubena Pattersona, który nazwał się nawet „Kobe Stopper”. Bryant się uśmiechnął i przyznał, że dla Pattersona to była „możliwie najlepsza biznesowa decyzja„. – Hej Ruben, jeśli potrzebowałeś, żebym powiedział, że jesteś najlepszym defensorem, bo to by ci pomogło podpisać nową umowę, to trzeba było do mnie zadzwonić, zrobiłbym to – powiedział z uśmiechem Bryant.
Jak to się skończyło? Bryant musiał odpowiedzieć Pattersonowi na boisku. To było bardzo dawno temu. Patterson grał w latach 1999-2001 w Seattle SuperSonics i 2001-2006 w Portland Trail Blazers. Potem występował jeszcze w Nuggets, Bucks i Clippers.
W internecie znaleźliśmy taką statystykę, że drużyny Pattersona pokonały Lakers z Bryantem w składzie 14 z 23 razy, czyli sporo, ale czy można mówić, że Kobe został powstrzymany, jeśli jego średnia z tych 23 spotkań wynosi 29,3 punktu na mecz? Lakers wyeliminowali też w 2002 roku Blazers z play-offów, a Kobe rzucał wtedy średnio 26 punktów.
O książce „Mamba Mentality. How I play” piszemy też tutaj.
Tytuł przetłumaczyć można na: „Mentalność Mamby. Jak gram w tę w grę„, w domyśle „jak gram w koszykówkę„.
Dziennikarz ESPN dopytał Bryanta o tytuł, bo przecież Kobe skończył już karierę, a w tytule jest „jak gram„, a nie „jak grałem„. – To samo skupienie i determinacja jaką miałem podczas gry w NBA, mam teraz. Przeniosłem to na inne obszary życia, na nowe zadania – wyjaśnił Bryant.
Wstęp do książki napisali Phil Jackson i Pau Gasol. – Phil Jackson był moim mentorem nie tylko na boisku, ale i poza nim. Miał ogromny wpływ na mnie, jako człowieka. A Pau? Pau jest dla mnie jak brat. Jesteśmy wciąż blisko i myślę, że książka nie byłaby kompletna, gdyby w jakimś stopniu nie był w nią zaangażowany – przyznał Kobe.
Bryant wytłumaczył też jakie miał przesłanie do LeBrona Jamesa, o czym często rozmawiali. – Moje przesłanie jest proste. Chodzi o dominację. Od początku do końca. Chodzi wejście w pewien tryb. Na każdym treningu, na meczu, tak jakby był siódmy mecz w play-offach NBA. Jeśli masz takie podejście przez cały czas, to to się przekłada na resztę drużyny. Wtedy wy jako całość macie to w sobie – uważa Bryant.
Kobe powiedział też dlaczego napisał tę książkę, która składa się ze znakomitych zdjęć oraz opisów różnych sytuacji. – Wartość tej książki ma dla mnie ogromne znaczenie. Tam nie ma banałów. Zawsze powinno się dążyć do tego, aby taką publikacją wnieść coś wartościowego. Chciałem, żeby to była książka, z której młody człowiek może się czegoś dowiedzieć i naprawdę nauczyć.
Cała rozmowa zawiera jeszcze więcej ciekawych historii. Kobe opowiada o relacji z Shaqiem, o tym czego nauczył go Michael Jordan, jak świetni byli Tracy McGrady, Vince Carter i Paul Pierce. Warto obejrzeć poniższe nagranie.
NBA: Książka “Mamba Mentality” i przesłanie Bryanta do LeBrona