Wcześniej opisałem na czym polega prawo Birda, czyli wyjątek, pozwalający klubom na zawieranie korzystnych kontraktów z weteranami i przekraczanie progu wydatków, czyli Salary Cap. Teraz chciałbym się zająć samym progiem oraz tym, w jaki sposób jest wyliczany. Czym zatem jest dokładnie Salary Cap?
Autor: Jacek Bargieł piszący dla portalu prawosportowe.pl. Portal wspierany jest przez Kancelarię Radcy Prawnego Tomasz Dauerman, zajmującą się prawem sportowym i gospodarczym.
Zobacz także: Prawo Sportowe na Facebooku oraz Kancelaria Radcy Prawnego Tomasz Dauerman na Facebooku.
Artykuł ukazał się w specjalnej, nowej kategorii na PROBASKET: Public Relations, Marketing oraz Prawo i Praca w Sporcie
Salary Cap to maksymalna kwota, jaką kluby mogą wydać na pensje zawodników w danym sezonie. SC jest popularna w wielu amerykańskich sportach i przyjmuje różne formy.
W amerykańskiej lidze hokeja mówi się o tzw. Hard Cap, czyli twardym progu, którego kluby należące do NHL w żadnym razie nie mogą przekroczyć. W NBA mamy do czynienia z progiem miękkim, czyli przekroczenie limitu wydatków jest dopuszczalne (przy spełnieniu określonych warunków), jednak niesie to ze sobą określone konsekwencje: przede wszystkim ogromne koszty i brak możliwości kupowania wolnych zawodników.
Celem Salary Cap jest utrzymanie równowagi i konkurencyjności między drużynami, w lidze pozbawionej systemu awansów i spadków.
Zobacz też ciekawe porady na stronie: Jak grać na automatach online dla Polaków. Aktualne informacje na temat automatów online i legalnego hazardu w Polsce.
Przeczytaj także: Na czym polega prawo Birda? Ważny aspekt w kontraktach w NBA
Publicystycznie można by powiedzieć, że Salary Cap jest związane z NBA od samego początku, gdyż wprowadzono je już w sezonie 1946/47, kiedy założono ligę. Wynosiło ono wówczas 55 tysięcy dolarów, jednak istniało tylko rok. W obecnej formule próg obowiązuje od sezonu 1984/85, kiedy to kluby nie mogły wydawać na pensje graczy więcej niż 3,6 miliona dolarów (biorąc jednak pod uwagę inflację, ówczesny limit należy oszacować na ok. 8 milionów „dzisiejszych” dolarów). Od tamtej pory wpływy do NBA zaliczają stały progres, a wraz z nimi rośnie Salary Cap – w sezonie 2018/19 ma ono wynosić 101,8 miliona dolarów.
Suma ta nie jest jednak przypadkowa – sposób jej kształtowania reguluje Collective Bargaining Agreement (w skrócie CBA), czyli umowa pomiędzy NBA a Unią Zawodników (Players Association) i według obecnego CBA (z 2017 roku) sytuacja z wysokością Salary Cap wygląda tak, że przedstawiciele Ligi i Unii Zawodników przed każdym rokiem obowiązywania Salary Cap (Salary Cap Year) spotykają się, w celu ustalenia wysokości przewidywanego na nadchodzący rok „Basketball Related Income” (w skrócie BRI, co można przetłumaczyć jako „dochody związane z koszykówką”, czy też „dochody z koszykówki„), na co mają czas do 30 czerwca, czyli do końca sezonu poprzedzającego ten, którego ustalenia dotyczą.
BRI to w dużym skrócie zyski dla NBA i podmiotów wobec niej zależnych, takich jak NBA Properties, które zarządza kwestiami związanymi z prawami autorskimi, prawami do wizerunku, znakami graficznymi takimi jak logo klubów, NBA Media Ventures i innych. W CBA podane jest dokładne wyliczenie elementów składających się na BRI, spośród których można przywołać takie przykłady jak wpływy od sponsorów, prawa do transmisji czy zyski z biletów i karnetów.
Obie negocjujące strony ustalają wysokość prognozowanego BRI (wyrażanego w konkretnej kwocie), od którego wylicza się Salary Cap. Jeżeli nie są w stanie dojść do porozumienia w tej kwestii we wskazanym terminie (30 czerwca), to CBA przewiduje, że prognozowane BRI wynosi 104,5% BRI z poprzedniego sezonu (nie licząc jednak dochodów z praw telewizyjnych + aktualne dochody z tychże praw „national broadcast rights”). CBA zakłada zatem, zresztą słusznie, że zyski dla Ligi z roku na rok się zwiększają, natomiast co do praw telewizyjnych to nie trzeba tu stosować żadnych założeń czy prognoz, gdyż ich wartość jest znana już wcześniej, przed rozmowami pomiędzy Ligą i Unią Zawodników.
Ustalenie wysokości BRI (a także procentu z tych dochodów, jaki ma stanowić próg wydatków na pensje dla zawodników) to zresztą kluczowa kwestia przy negocjacjach dotyczących CBA oraz corocznych rozmów na temat Salary Cap. Z tego też powodu doszło do lokautu w 2011 roku – na podstawie CBA z 2005 roku zawodnikom przypadało aż 57% BRI, zaś w związku z kryzysem finansowym 2007-08, 22 z 30 klubów w sezonie 2009/10 poniosły stratę, opiewającą w sumie na 370 milionów dolarów. Potrzebna była głęboka reforma systemu dystrybucji dochodów, co przypadało akurat na wygaśnięcie starego i zawarcie nowego CBA. Konflikt interesów pomiędzy zawodnikami, nie chcącymi diametralnie zejść z zarobków oraz Ligą i klubami, którym z kolei niezbędne były nowe środki do codziennego funkcjonowania, został zażegnany dopiero w grudniu 2011, na co złożyły się coraz większe straty dla obu stron związane z brakiem startu NBA oraz perspektywa nowych kontraktów telewizyjnych, dzięki którym BRI miało w kolejnych latach znacząco wzrosnąć (tak też się stało w 2016 roku i z tego powodu obecnie negocjacje przebiegają bardzo sprawnie – zarówno Liga jak i Unia zawodników po prostu znacząco się wzbogaciły).
Na podstawie BRI wyliczane jest dokładnie Salary Cap według następującego wzoru: od 44,74% prognozowanego BRI należy odjąć prognozowane benefity („Projected Benefits”), czyli koszty związane z „post-career annuity” (w wolnym tłumaczeniu renta roczna dla byłego zawodnika NBA) oraz „welfare benefits” (świadczenia socjalne), a następnie tę różnicę podzielić przez liczbę drużyn w Lidze (obecnie 30).
Dodatkowo, Salary Cap jest modyfikowane w związku z płatnościami dla zawodników ze strony Ligi. Oznacza to, że jeżeli z jakiegoś powodu NBA płaciło zawodnikom zbyt mało w poprzednim sezonie w stosunku do tego, co zawodnicy mieli zagwarantowane, to w następnym roku próg jest odpowiednio powiększany o tę sumę, podzieloną przez liczbę zespołów. Przykładowo, z powodu niekompletnych płatności w wysokości 130,9 miliona dolarów w sezonie 2015/16, Salary Cap w sezonie 2016/17 zostało powiększone o 4,36 miliona dolarów (czyli 1/30 brakujących płatności). Analogicznie, limit może być zmniejszony, jeżeli okazałoby się, że zawodnicy dostali w ubiegłym sezonie więcej niż mieli zagwarantowane.
Regulacji związanych z Salary Cap jest więcej i w kolejnych wpisach postaram się ująć tę problematykę w sposób możliwie najbardziej kompleksowy. Z pewnością warte dokładniejszego wytłumaczenia są konsekwencje przekroczenia Salary Cap, dokładne określenie elementów, które wliczają się w sumę pensji danej drużyny, a także objaśnienie takich pojęć jak Salary Floor czy Luxury Tax.
Autor: Jacek Bargieł piszący dla portalu prawosportowe.pl. Portal wspierany jest przez Kancelarię Radcy Prawnego Tomasz Dauerman, zajmującą się prawem sportowym i gospodarczym.
Przeczytaj także: Na czym polega prawo Birda? Ważny aspekt w kontraktach w NBA
Zobacz także: Prawo Sportowe na Facebooku oraz Kancelaria Radcy Prawnego Tomasz Dauerman na Facebooku.
Artykuł ukazał się w specjalnej, nowej kategorii na PROBASKET: Public Relations, Marketing oraz Prawo i Praca w Sporcie