Anwil Włocławek miał sporą przewagę po pierwszej połowie. Trzecia kwarta okazała się jednak dla włocławian zabójcza i to Arka Gdynia była lepsza w niedzielnym telewizyjnym spotkaniu, wygrywając 98:89.
Arka Gdynia – Anwil Włocławek 98:89
Wynik spotkania efektownym wsadem po podaniu Krzysztofa Szubargi otworzył Adam Łapeta. W odpowiedzi za trzy trafił Chase Simon. Spod kosza trafił Jarosław Zyskowski, ale momentalnie z dystansu przymierzył Mikołaj Witliński i był remis 5:5. W dalszej części pierwszej kwarty gra wciąż była bardzo wyrównana. Po wejściu pod kosz Krzysztofa Szubargi gdynianie prowadzili 11:9. Włocławianie wyszli na prowadzenie po znakomitej akcji dwójkowej Kamila Łączyńskiego z Jarosławem Zyskowskim. Za trzy z wolnej pozycji trafił Chase Simon i Anwil prowadził już 21:14. Przewagę powiększył jeszcze Michał Michalak trafiając kolejną trójkę, a trener Przemysław Frasunkiewicz zmuszony był prosić o przerwę. Włocławianie zdołali jeszcze powiększyć przewagę i po dziesięciu minutach gry prowadzili 29:16.
Na początku drugiej odsłony spotkania przyjezdni utrzymywali swoje wysokie prowadzenie. Dopiero po kontrataku i wsadzie Dariusza Wyki trener Igor Milicić poprosił o przerwę, a na tablicy wyników było 31:20. Dobrą grę kontynuował Michał Michalak i po raz kolejny trafił za trzy punkty. Dwa rzuty wolne na punkty zamienił Josh Bostic i było 36:27. Z dystansu w ekipie gości przymierzył tym razem Kamil Łączyński, a przewaga wzrosła do 12 punktów. Dwie trójki z rzędu trafił Walerij Lichodiej i było już 45:27 dla Anwilu. Podopieczni trenera Milicicia nie zwalniali tempa i w dalszym ciągu powiększali swoją przewagę. Po rzutach wolnych Deividasa Dulkysa było 51:30. Krzysztof Szubarga trafiając z dystansu zmniejszył stratę swojego zespołu do 18 punktów. Ostatecznie po pierwszej połowie włocławianie prowadzili 59:44.
W trzeciej kwarcie straty swojej ekipy próbował odrabiać Dariusz Wyka, po jego trójce było 62:49. Włocławianie mieli problemy ze zdobywaniem punktów, ale gdynianie także nie byli w stanie tego wykorzystać. Punkty z półdystansu zdobył Chase Simon i przewaga wzrosła do 15 oczek. Arka była coraz bliżej odrobienia strat, najpierw za trzy trafił Krzysztof Szubarga a potem Robert Upshaw zanotował efektowną dobitkę, a w dodatku był jeszcze faulowany. W odpowiedzi za trzy trafił Vladimir Mihajlović i było 69:59. Kolejne skuteczne akcje Dariusza Wyki doprowadziły do rezultatu 71:65 a przyjezdni popełniali coraz więcej niewymuszonych błędów. W ostatniej sekundzie kwarty za trzy trafił jeszcze Wyka i przed decydującą odsłoną spotkania było 75:72 dla gości.
Już w pierwszych sekundach czwartej kwarty gdynianie doprowadzili do wyrównania stanu gry. Po kolejnym trafieniu Dariusza Wyki Arka była już na trzypunktowym prowadzeniu. Gospodarze utrzymywali niewielką przewagę w dalszej części kwarty. Szanse na wyrównanie miał Jarosław Zyskowski, ale nie trafił dwóch rzutów wolnych. Anwil pogubił się w konstruowaniu swoich akcji, co zaczęli wykorzystywać koszykarze z Gdyni. Po szybkiej kontrze Jamesa Florence’a było już 87:80 dla gospodarzy. W końcówce gdynianie powiększali jeszcze swoją przewagę i po kolejnej trójce Szubargi mieli 11 punktów przewagi. Włocławianie nie byli już w stanie przeciwstawić się rywalom i to Arka cieszyła się z pierwszej wygranej w sezonie 2018/2019.
Follow @ThePaulyM
Follow @probasketpl