„Decyzja”, która mimowolnie stała się częścią spuścizny LeBrona Jamesa, była momentem w karierze, do którego zawodnik nie będzie chętnie wracał. 3-krotny mistrz w kilku rozmowach podkreślał, że faktycznie – mógł to rozegrać zupełnie inaczej. Powstrzymać próbował go nawet David Stern.
Ówczesny komisarz ligi był już u schyłku swojej przygody, ale wiedział, że decyzja LeBrona Jamesa może stworzyć niebezpieczny trend dla gwiazd sportu. Telewizyjne show, w trakcie którego LBJ wyjawił, z kim podpisze kontrakt, stało się hitem. Jednak zawodnikowi mocno się za nie oberwało. Niektórzy twierdzili, że odsłoniło próżność Jamesa. Po latach LBJ otwarcie przyznał, że widowisko było niepotrzebne. Postawiło go w pozycji Boga, choć wówczas nie miał na swoim koncie nawet jednego mistrzostwa.
– To było straszne. Wiedzieliśmy, że tak będzie, więc robiliśmy co w naszej mocy, by do tego nie doszło – stwierdził Stern, którego cytaty znalazły się w nowej publikacji Iana Thomsena nt. koszykówki NBA. James niczym gwiazda rocka wykorzystał okoliczności. Cała jego świta była świadoma tego, że koszykarski świat czeka na decyzję. Postanowili więc podgrzać atmosferę, zapraszając przed telewizory kibiców Cavs, Heat i kilku innych ekip oczekujących.
Fakt, że James zrobił to pomimo prób zatrzymania pomysłu przez Davida Sterna świadczyło o jego pewności siebie. Relacje między zawodnikiem i były komisarzem pozostawały bardzo napięte, głównie ze względu na przeciągające się negocjacje umowy zbiorowej, w trakcie których Stern w ogóle nie chciał iść zawodnikom na rękę. W końcu zastąpił go Adam Silver, który w swojej roli spisuje się znakomicie i już dawno zdobył aprobatę zawodników.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET