Gwiazda Los Angeles Lakers LeBron James nigdy nie krył swojego nieprzychylnego stanowiska do Prezydenta USA Donalda Trumpa. W ostatnio udzielonym wywiadzie stacji CNN powiedział, że Trump wykorzystuje sport, aby podzielić kraj.
– W ostatnich miesiącach zauważyłem, że wykorzystuje on sport, aby podzielić ludzi w naszym kraju. Nie mogę wyrażać na to zgody. Nie mogę tylko stać z boku i się przyglądać – powiedział James.
LeBron James (@KingJames) says Trump is trying to use sport to divide people, but he believes it brings people together. He sits down with @donlemon at the opening of his new elementary school for at-risk children in his hometown of Akron, Ohio. Watch 10pE https://t.co/6FzFDbhhYn pic.twitter.com/xSCfHeKh77
— CNN Tonight (@CNNTonight) July 31, 2018
Nie jest to pierwszy raz, gdy LBJ krytykuje obecnego Prezydenta USA. Raz obraził go ponieważ Trump odwołał zaproszenie do Białego Domu dla Golden State Warriors po wygranym mistrzostwie. Trener GSW Steve Kerr oraz Stephen Curry już wcześniej zapowiedzieli, że nie zamierzają uczestniczy w takim spotkaniu, a jest to, a raczej była, coroczna tradycja, że Prezydent USA gości mistrzów NBA przy okazji ich meczu z Washington Wizards.
Warto zwrócić uwagę, że LeBron angażuje się w politykę od dłuższego czasu. Podczas ostatnich wyborów prezydenckich orzemawiał na wiecu wyborczym Hilary Clinton, a wcześniej wspierał Baracka Obamę.
U bum @StephenCurry30 already said he ain't going! So therefore ain't no invite. Going to White House was a great honor until you showed up!
— LeBron James (@KingJames) September 23, 2017
NBA nie jest jedyną ligą, która spotyka się z krytyką z ust Trumpa. Również NFL była niejednokrotnie obiektem ataków Prezydenta USA. – Nie chcielibyście zobaczyć jak jeden z właścicieli NFL wywala kogoś, kto nie szanuje naszej flagi? – stwierdził Trump podczas jednego z wieców.
Doszło nawet do sytuacji, w której przedstawiciele NFL oraz futboliści spotkali się, celem ustalenia wspólnego programu, mającego na celu zatrzymać niepochlebne uwagi Trumpa.
Władze NFL wprowadziły nową politykę, która nakazywała stanie podczas hymnu narodowego wszystkim zawodnikom. Ci, którzy nie chcieli stać, mogli zostać w szatni. Jednak Trumpowi i to nie przypadło do gustu. Ostatecznie liga zrezygnowała z tego pomysłu i nie zamierza nic zmieniać.
NBA: Dwyane Wade się zastanawia. Na decyzję wpływ będzie miała rodzina