Często skupiamy się na statystykach, patrzymy na specjalne wyliczenia czy serie. Tym razem jednak spójrzmy na Vince’a Cartera z racji jego wieku.
Carter ma już 41 lat, urodził się 26 stycznia 1977 roku. Podpisał jednak roczną umowę z Atlanta Hawks. Jego zadaniem w nowym zespole będzie pomoc trenerowi Jaysonowi Lloydowi w zapanowaniu nad grupą młodych zawodników.
Co ciekawe Carter nie dołączył do drużyny, która będzie walczyć o mistrzostwo NBA. Wolał młody zespół, któremu pomoże w szatni i na boisku. Będzie mentorem i starszym doradcą. Być może Carter myśli już o przyszłości i wie, że za rok dołączy do sztabu szkoleniowego Hawks lub innej drużyny?
Poprzedni sezon Carter spędził z Sacramento Kings. W 58 meczach notował średnio 5,4 punktu i 2,6 zbiórki trafiając 40,3 FG% i 34,5 3PT%.
W Atlancie Carter podpisał roczną umowę za minimum weterana, czyli 2,4 miliona dolarów.
Niesamowite liczby!
Spójrzmy na przygodę Cartera z NBA z innej perspektywy. Według wyliczeń SB Nation Vince od 1998 roku miał 228 kolegów z drużyny. Grał już w siedmiu zespołach. Hawks będą jego ósmym klubem. Więcej kolegów z drużyny miał tylko Juwan Howard – 236.
Drugim niesamowitym „wynikiem” jest fakt, że liderem Hawks ma być zawodnik, którego na świecie nie było, kiedy Carter był wybierany w Drafcie!
Trae Young urodził się 19 września 1998 roku, a Draft podczas którego wybrano Cartera odbył się 24 czerwca 1998 roku!
Carterowi taka sytuacja jednak nie przeszkadza. Wciąż czuje się mocny, czuje, że może grać i chce grać w najlepszej lidze świata. Młodzi zawodnicy mogą na tym tylko skorzystać.
Vince Carter has had A LOT of teammates pic.twitter.com/ofaMqTF5G1
— SB Nation (@SBNation) July 26, 2018