Carmelo Anthony ma prawie 28 milionów dolarów w opcji zawodnika na kolejny sezon. Zawodnik nie ma zamiaru rezygnować z takich pieniędzy. Problem jednak polega na tym, że kontynuowanie kariery w Oklahomie będzie wiązało się ze znalezieniem miejsca w systemie trenera Donovana. Do tej pory Melo miał z tym spore problemy.
Oklahoma City Thunder ściągnęła zawodnika w wymianie z New York Knicks. Miał dopełnić wielką trójkę obok Paula George’a i Russella Westbrooka. Stał się jednak trzecią opcją, na co skarażył sie tuż po zakończeniu sezonu. Wówczas nie było wiadomo, co postanowi w sprawie 27,9 milionów dolarów, jakie ma zapisane w kontrakcie na kolejne rozgrywki. Ostatnie doniesienia wskazują na to, że Melo wykorzysta opcję. Co to oznacza dla Thunder?
Wytransferowanie takiego kontraktu wydaje się być absolutnie nie do zrobienia, więc Thunder mogą przystąpić do rozmów na temat wykupienia umowy strzelca. Ekipie pozwoliłoby to zdjąć duże obciążenie z salary-cap, jakim jest umowa Melo, z kolei zawodnik trafiłby na rynek wolnych agentów i poszukał dla siebie lepszego miejsca do gry w koszykówkę. Kwota w kontrakcie jest jednak na tyle duża, że Anthony potrzebowałby poczynić solidne finansowe poświęcenie. Nie wiadomo, czy jest na to gotowy.
Dla OKC priorytetem na ten moment jest przedłużenie kontraktu Paula George’a. Mówi się o umowie 1+1 dla skrzydłowego. Zatrzymanie go w składzie obok Westbrooka pozwoliłoby Thunder pozostać w walce o czołówkę zachodniej konferencji. Melo ma czas do końca soboty na podjęcie decyzji w sprawie swojej przyszłości. Na ten moment bardzo trudno przewidzieć przyszłość zawodnika, bo nie wiadomo, co z ewentualną decyzją o wykorzystaniu opcji zrobi generalny menadżer OKC – Sam Presti.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET