Coraz więcej głosów w środowisku NBA wskazuje na to, że Phoenix Suns w drafcie z jedynką wybiorą DeAndre Aytona. Byłaby to mimo wszystko niespodzianka, biorąc pod uwagę fakt, iż nowym szkoleniowcem Słońc został Igor Kokoskov, z którym Luka Doncić wygrywał mistrzostwo Europy.
DeAndre Ayton to środkowy z uniwersytetu Arizony – bez wątpienia jeden z najbardziej utalentowanych wysokich, jakich NCAA miała w ostatnich latach. Ma bardzo szeroki wachlarz ofensywnych umiejętności. Nadal musi popracować nad postawą w obronie, zwłaszcza w okolicy obręczy, ale nie jest to powód do zmartwień dla skautów, którzy obserwowali jego grę przez ostatni rok.
Okazuje się, że Ayton jest bardzo wysoko na liście Phoenix Suns. Wyżej od Luki Doncicia, czyli wschodzącej gwiazdy z Europy. Jedną z najciekawszych przeddraftowych kwestii jest to, czy Igor Kokoskov przekona zarząd Suns od wyboru Doncicia, czy jednak generalny menadżer – Ryan McDonough pozostanie przy swoim i – zgodnie z doniesieniami – wybierze Aytona. W Phoenix od lat poszukują idealnego kandydata do gry na pozycji centra.
Alex Len się ostatecznie nie sprawdził, więc szukają dalej. Dla Suns problematyczne może być połączenie Doncicia z Devinem Bookerem. Znacznie łatwiej odnaleźć im sens w grze Bookera z Aytonem jako idealnej pary do gry dwójkowej, więc zdecydowana większość argumentów wskazuje na to, że to środkowy będzie pierwszym wyborem tegorocznego draftu. Czy to byłoby równoznaczne z Donciciem w Sacramento?
Swoją drogą – Luka nadal się nie określił i pod znakiem zapytania stoi to, czy zadebiutuje w NBA już w sezonie 2017/2018. Zawodnik Realu Madryt zapowiedział, że decyzję podejmie po zakończeniu sezonu. W Madrycie przygotowują się do Final Four Euroligi. Doncić ma szansę odkuć się za porażkę sprzed roku, gdy w półfinale wyeliminowało ich Fenerbahce.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET