Mike Budenholzer zrezygnował z pracy w Atlancie, bo nie podobała mu się wizja tankowania przez kilka kolejnych lat. Hawks nie planowali tego kroku, ale musieli się z nim pogodzić. Bud na rynku wolnych trenerów cieszy się dużym zainteresowaniem. Ostatnie doniesienia wskazują na to, że zarówno w Milwaukee, jak i Toronto są nim bardzo zainteresowani.
Ekipa z Wisconsin w trakcie sezonu pożegnała się z Jasonem Kiddem i nic nie wskazuje na to, by miała dać szansę Joe Prunty’emu, który objął drużynę jak tymczasowy trener. Z kolei Toronto Raptors rozstali się z Dwanem Caseyem, gdy ten przegrał kolejne play-offy. Rzekomo generalny menadżer Raptors – Masai Ujiri rzekomo był wściekły za to, że szkoleniowiec nie potrafi przenieść dobrej gry z sezonu regularnego na play-offy. Raptors odpadli po sweepie w serii z Cleveland Cavaliers.
Według informacji Adriana Wojnarowskiego, Raptors i Bucks w nadchodzących dniach skupią się na walce o Budneholzera, co tylko podkreśla silną pozycję szkoleniowca w NBA. Protegowany Gregga Popovicha w Atlancie chciał walczyć z czołówką konferencji, ale Hawks wybrali inną drogę. Zarówno w Milwaukee, jak i Toronto mają wystarczająco dużo potencjału, by w kolejnych rozgrywkach dołączyć do walki. Budenholzer z kolei chce potwierdzić swój warsztat. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce dostanie taką szansę.
W sezonie 2014/2015 Budenholzer został wybrany trenerem roku. Gdy Hawks walczyli na wschodzie, w drużynie mówiło się o dobrej atmosferze, którą Budenholzer wprowadza swoim podejściem zarówno do pracy indywidualnej, jak i zespołowej. Poza tym uchodzi za niezwykle sprawnego taktyka. Raptors chcą walczyć w przyszłym sezonie o mistrzostwo, co do tego nie powinno być wątpliwości. W Toronto byli pod wrażeniem pierwszych rozmów ze szkoleniowcem, dlatego siłą rzeczy jest on mocnym kandydatem na objęcie stanowiska.
Wcześniej Bud rozmawiał z Phoenix Suns i New York Knicks, ale żadna z tych drużyn nie dawała mu możliwości walki. W zasadzie szkoleniowiec znalazłby się w takiej samej sytuacji co w Atlancie. Hawks nie osiągnęli play-offów tylko w ostatnim z pięciu sezonów, jakie szkoleniowiec spędził w Atlancie. Czekamy zatem na rozwój sytuacji. Doniesienia zaczynają się powtarzać, więc prędzej czy później Budenholzer będzie szukał nowego adresu zamieszkania.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET